- Sprawa zaczęła się 27 października br, kiedy w Montagny-pres-Yverdon, w kantonie Vaud, znaleziono ciało mężczyzny. Sekcja zwłok wykazała, że został zabity. Przeprowadzone czynności śledcze, m.in. sprawdzenie odcisków palców w systemie AFIS, nie pozwoliły na jego identyfikację - powiedział Karol Jakubowski. Szwajcarscy policjanci znaleźli jednak przy zamordowanym charakterystyczną obrączkę z wygrawerowanym imieniem "Agnieszka" oraz datą "12.08.2006". - Próba złotnicza wskazywała, że obrączkę najprawdopodobniej wykonano w naszym kraju. Policjanci z Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób KGP sprawdzili m.in. ile związków małżeńskich z kobietami o imieniu Agnieszka zostało zawartych właśnie tamtego dnia. Okazało się, że było ich około 700, w całej Polsce. W pierwszej kolejności zaczęli sprawdzać tych mężczyzn, którzy byli już wcześniej notowani - dodał Jakubowski. Równocześnie, na portalu policja.pl i w mediach upubliczniono zdjęcie mężczyzny, informację o obrączce oraz charakterystycznym tatuażu. - Na nasz apel odpowiedziało kilkadziesiąt osób. Ostatecznie policjanci dotarli do rodziny mężczyzny i potwierdzili jego tożsamość. Okazało się, że było to ciało 36-letniego Sylwestra K., wielokrotnie notowanego i kilkukrotnie odbywającego kary więzienia - dodał Jakubowski. Z ustaleń polskich policjantów wynika, że zamordowany mężczyzna miał na swoim koncie oszustwa i był zamieszany w handel narkotykami. Zajmował się tym prawdopodobnie też w Szwajcarii. - Wszystkie zdobyte informacje przekazaliśmy stronie szwajcarskiej. Mamy nadzieję, że pozwolą one na ustalenie i zatrzymanie jego zabójców - dodał Jakubowski.