Dodał, że funkcjonariusze podczas akcji zabezpieczyli także mienie wartości 170 tys. zł. Zatrzymań dokonali w niedzielę funkcjonariusze CBŚ przy udziale antyterrorystów. - W akcji na terenie Warszawy i województwa mazowieckiego uczestniczyło 250 policjantów, byli wspomagani przez śmigłowiec ze snajperem na pokładzie - powiedział Hajdas. Jak wyjaśnił, zatrzymani przestępcy, według policyjnych informacji, dążyli do odbudowania i poszerzenia struktur grupy mokotowskiej po zatrzymaniu w ub. roku jej przywódców. Policja poinformowała, iż zatrzymani - zarówno kobiety jak i mężczyźni - są w wieku od 26 do 48 lat. Zajmowali się m.in. handlem narkotykami, wymuszeniami rozbójniczymi i czerpaniem korzyści z nierządu. - Zatrzymań celowo dokonano w niedzielę o godz. szóstej rano, gdy przestępcy nie spodziewali się akcji policji, a większość z nich znajdowała się w domach - powiedział Hajdas. Śledztwo wobec zatrzymanych nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Ostrołęce. W poniedziałek zatrzymanym zostaną przedstawione zarzuty i skierowane do sądu wnioski o ich tymczasowe aresztowanie. W ubiegłym tygodniu policja zatrzymała natomiast 44-letniego Andrzeja P. ps. Salaput - domniemanego szefa innej z grup przestępczych - tzw. grupy markowskiej. Zatrzymany wtedy został też 30-letni Tomasza K. pseud. Gienek uznawany za prawą rękę "Salaputa". Tydzień wcześniej w Warszawie i okolicach policja ujęła 15 innych członków grupy markowskiej. 10 spośród wówczas zatrzymanych jest podejrzewanych o udział w połowie marca w strzelaninie w podwarszawskich Markach. Spotkali się tam członkowie gangu markowskiego oraz mokotowskiego. W czasie strzelaniny śmiertelnie ranny został Tomasz W., ps. Króciak. Grupa mokotowska była przez policję określana jako jedna z najniebezpieczniejszych w Polsce, specjalizowała się w napadach na tiry, handlu bronią i narkotykami (także na skalę międzynarodową), praniu brudnych pieniędzy. Jej rozbicie zaczęło się pod koniec 2005 r., gdy CBŚ zatrzymało 17 jej członków. Wcześniej w 2004 r. "wpadł" szef "starego mokotowa" Andrzej H., ps. Korek. Został on aresztowany przez gdański sąd pod zarzutem przemytu 325 kg kokainy z Ameryki Południowej do Gdyni w 2003 r. Grupa "Korka" systematycznie zawłaszczała strefy wpływów po "grupie pruszkowskiej", wyrastając na najgroźniejszą w kraju. Gang zajmował się narkobiznesem, a zbrojne ramię grupy czerpało zyski ze ściągania haraczy i uprowadzeń.