Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali w sumie czterech mężczyzn, którzy 21 września tego roku mieli brać udział w zbiegowisku podczas piłkarskich derbów Warszawy między drużynami Polonii oraz Legii. Okazało się, że dwóch z nich - 19-letni Tomasz J. i 19-letni Damian P. - może być także zamieszanych w podpalenie wozu transmisyjnego podczas zamieszek, do których doszło podczas obchodów Święta Niepodległości na Placu Na Rozdrożu. Jeden z nich usłyszał zarzut zniszczenia wozu transmisyjnego i spowodowania strat w wysokości ponad 1,7 mln zł. Jak poinformował w piątek rzecznik Komendy Stołecznej Policji asp. Mariusz Mrozek, podczas przesłuchania Tomasz J. przyznał się, że tego dnia był na placu i rzucał w zaparkowany wóz transmisyjny racami. Policjanci ustalili, że mężczyzna był tam ze swoim kolegą 19-letnim Damianem P., który podczas przesłuchania przyznał się do podawania koledze rac służących do podpalenia samochodu. Tomaszowi J. przedstawiono także zarzut udziału w zbiegowisku, którego uczestnicy "dopuszczają się gwałtownego zamachu na pracowników służb porządkowych". Podczas meczu Polonia-Legia mężczyzna był zamaskowany i obrzucał ochroniarzy różnymi przedmiotami. Grozi za to do 3 lat więzienia. Jak informuje policja, pozostali dwaj mężczyźni zatrzymani po derbach - 19-letni Krystian W. i 18-letni Krystian S. - także usłyszeli zarzuty udziału w zbiegowisku. Krystian W. rzucił gaśnicą oraz kontenerem na śmieci w kierunku pracowników ochrony. Miał na głowie kominiarkę. Przed rokiem w dniu Święta Niepodległości w trakcie zamieszek w wielu punktach Warszawy dochodziło do ataków na dziennikarzy, operatorów i fotoreporterów, którzy byli obrzucani kamieniami i petardami. Na pl. Konstytucji i pl. Na Rozdrożu zdemolowano kilka samochodów redakcji. W wyniku starć demonstrantów z policją 40 funkcjonariuszy zostało lekko rannych. Do szpitali trafiło 30 osób. Zatrzymano 210 osób. Straty policji oszacowano na 250 tys. zł, podczas zamieszek zdewastowano m.in. 14 radiowozów. Straty miasta oszacowano z kolei na 72 tys. zł.