Marek Falenta, syn Waldemara, urodził się w roku 1975. Jego ostatnie znane miejsce pobytu to Konstancin Jeziorna. Mężczyzna jest poszukiwany na podstawie listu gończego wydanego 1 marca br. przez Sąd Okręgowy w Warszawie w celu doprowadzenia do Aresztu Śledczego/Zakładu Karnego i odbycia kary dwóch lat i sześciu miesięcy pozbawienia wolności za przestępstwo z art. 267§3 KK, 267§4 KK Wszystkie osoby, które posiadają jakiekolwiek informacje mogące pomóc w ustaleniu miejsca pobytu poszukiwanego, proszone są o kontakt ze stołecznymi policjantami pod numerem telefonu, 22 60 36 555 za pośrednictwem poczty elektronicznej zpc.warszawa@ksp.policja.gov.pl, całodobowym numerem 112 lub z najbliższą jednostką policji. Funkcjonariusze gwarantują anonimowość. Policja przypomina też, że za ukrywanie poszukiwanego lub pomaganie mu w ucieczce grozi odpowiedzialność karna. Król podsłuchów Marek Falenta został skazany w 2016 r. w związku z tzw. aferą podsłuchową. Wyrok uprawomocnił się w grudniu 2017 roku. Obrońcy Falenty złożyli kasację do Sądu Najwyższego, czekają także na decyzję prezydenta Andrzeja Dudy, do którego w styczniu ubiegłego roku trafił wniosek o ułaskawienie Falenty. Ujawnione w tygodniku "Wprost" nagrania wywołały w 2014 r. kryzys w rządzie Donalda Tuska. Sprawa dotyczyła nagrywania od lipca 2013 r. do czerwca 2014 r. na zlecenie Falenty w warszawskich restauracjach osób z kręgów polityki, biznesu oraz funkcjonariuszy publicznych. Nagrano m.in. ówczesnych szefów: MSW - Bartłomieja Sienkiewicza, MSZ - Radosława Sikorskiego, resortu infrastruktury i rozwoju - Elżbietę Bieńkowską, prezesa NBP Marka Belkę i szefa CBA Pawła Wojtunika.