"Każdego roku otrzymujemy około 18 tys. zgłoszeń zaginięć, około 6 tys. to zgłoszenia o zaginięciu dzieci. Wygląda to bardzo poważnie, ale od razu muszę uspokoić, że większość, niemal 90 proc. zaginionych, my, jako policja, odszukujemy w pierwszych godzinach po zgłoszeniu. W 10 proc. te poszukiwania trwają dłużej niż jeden dzień" - powiedział Ciarka. W zorganizowanej w Warszawie eksperckiej konferencji "System poszukiwań osób zaginionych - wyzwania XXI wieku" wzięli udział policjanci, członkowie grup poszukiwawczo- ratowniczych i pracownicy Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych Fundacja Itaka. "Ta konferencja służy wymianie doświadczeń między instytucjami, służbami i grupami ratowniczymi, a także poznaniu najlepszych rozwiązań, technologii i innowacyjnych systemów wykorzystywanych obecnie w poszukiwaniu zaginionych" - powiedział Ciarka. "Do poszukiwań zaginionych wykorzystywane są śmigłowce czy drony, ale dowiedzieliśmy się właśnie o wykorzystaniu paralotniarzy, którzy mogą z powietrza przeszukiwać trudne tereny, na których zagubiło się dziecko. Wymiana doświadczeń grup poszukiwawczych, które nimi się dzielą, jest bezcenna. Coś, co sprawdza się na Podkarpaciu, można 'przeszczepić' na teren całej Polski, żeby z dobrych rozwiązań mogli korzystać wszyscy" - powiedział. "W poszukiwaniu zaginionych ważny jest czas. To wymaga od nas szybkich działań. Zwłaszcza jeśli chodzi o dzieci czy osoby chore, które muszą o określonej godzinie przyjąć leki, gdy chodzi o osoby, które mają myśli samobójcze i liczą się sekundy, żeby taką osobę odszukać, żeby nie doszło do aktu desperacji. To wymaga działań nie tylko policji, ale współpracy wielu instytucji" - powiedział. Child Alert O jednym z najwcześniej wymyślonych i najlepiej rozwiniętych systemów wykorzystywanych w poszukiwaniach osób zaginionych - Amber Alert - opowiedział prezes fundacji Amber Alert Europe Frank Hoen. Do poszukiwań zaginionych osób wykorzystał on siłę mediów społecznościowych. Prawie bezkosztowo stworzył dla holenderskiej policji narzędzie alarmowe, które szybko i w dużym zakresie powiadomienia umożliwia odnajdowanie zaginionych. "U nas odpowiednikiem tego systemu jest Child Alert. To jest system, który umożliwia wejście z naszymi informacjami za granicę. Działa od 2013 r. Od tej pory mieliśmy tego typu alerty trzy razy. Gdy porywacz udał się z dzieckiem do Niemiec, ten system pozwolił odpalić akcję medialną za granicą" - powiedział Mirosław Kaczmarek z Centrum Poszukiwań Osób Zaginionych KGP. "Nasze komunikaty o zaginięciu są rozsyłane do krajów partnerskich, w systemie jest ok. 20 krajów. Child Alert to taka 'bomba medialna', jak ją odpalamy, to wszyscy o tym wiedzą. Dlatego jest tak skuteczny" - dodał. "Dla nas ważne, żeby być na bieżąco z nowinkami technologicznymi, wykorzystywać te narzędzia i nowe technologie, które się pojawiają. Budowa semantycznych baz danych, sztuczna inteligencja, która będzie wykorzystywana czy analiza języka umożliwiająca policjantowi przyjmującemu zgłoszenie skategoryzować zaginięcie i podjąć decyzję o zaangażowaniu środków i skierowania ich w odpowiednie miejsce - to wkrótce przed nami" - dodał. I See You "Jedną z aplikacji, wykorzystującą najnowsze rozwiązania, która została zaprezentowana podczas konferencji, jest mobilna aplikacja I See You, w której można umieszczać dane osoby zaginionej, określić obszar, na jaki chce przekazać wiadomość o jej zaginięciu" - powiedział. "Wyzwaniem dla nas są nie tylko nowe technologie, ale też pojawiające się nowe zjawiska. Coraz więcej dzieci ucieka z domów, coraz częściej zdarzają się porwania rodzicielskie, w których potrzebna jest interwencja policji" - dodał. Polska policja jest jednym z liderów, jeśli chodzi o skuteczność odnajdowania osób zaginionych. "Wiele państw nie przyjmuje informacji o zaginięciach w przypadkach, kiedy dotyczą osób z problemem alkoholowym lub takich, które wielokrotnie uciekają z domu i pozostawia rodziny zgłaszające zaginięcie bez pomocy. My przyjmujemy także takie zgłoszenia i jesteśmy skuteczni" - powiedział Mariusz Ciarka.