Informacji o ustaleniach ws. nielegalnych zachowań na Marszu Niepodległości mają w środę wysłuchać posłowie sejmowej komisji spraw wewnętrznych i administracji.Jak poinformowała PAP prokuratura, śledztwo, prowadzone w sprawie publicznego propagowania faszystowskiego ustroju państwa i publicznego nawoływania do nienawiści na tle różnic rasowych, etnicznych i wyznaniowych przez uczestników Marszu Niepodległości, powierzono funkcjonariuszom Komendy Stołecznej Policji w Warszawie. Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie Łukasz Łapczyński podał, że cały czas trwają oględziny zabezpieczonego monitoringu pochodzącego zarówno z materiałów telewizyjnych jak i monitoringu instytucji prywatnych. "W oparciu o zabezpieczone nagrania wyodrębniono wizerunki 8 osób i rozesłano je do jednostek policji na terenie kraju, celem podjęcia czynności zmierzających do ustalenia ich danych osobowych, co umożliwi wykonanie z nimi czynności procesowych" - powiedział Łapczyński. Śledczy poinformowali ponadto, że trwają przesłuchania osób, które składały w tej sprawie zawiadomienia o przestępstwie. "Przesłuchano 12 świadków. Planowane jest przesłuchanie ok. 20 kolejnych, w tym kilku w drodze pomocy prawnej" - dodał Łapczyński. Prowadzone postępowanie obejmuje również naruszenie nietykalności cielesnej, spowodowanie uszczerbku na zdrowiu, znieważenie oraz zniesławienie przez uczestników Marszu Niepodległości dwunastu uczestniczek kontrmanifestacji zorganizowanej przez ruch Obywateli RP oraz Strajk Kobiet. Uczestnicy Marszu Niepodległości, który 11 listopada przeszedł ulicami Warszawy oprócz polskich flag nieśli transparenty, na których widniały m.in. hasła: "Wszyscy różni, wszyscy biali", "Europa tylko dla białych". Pojawiły się także doniesienia o wykrzykiwaniu haseł takich, jak "Sieg Heil", "Biała siła", "Żydzi won z Polski" i "Usunąć żydostwo z władzy".