Jak wyjaśniła Szeska, zgodnie z procedurą właśnie Prokuratura Krajowa przekazuje marszałkowi Sejmu wnioski policji o uchylenie immunitetu, mimo że dotyczą one wykroczeń. Sprawę Palikota prowadzi lubelska policja. Chodzi o zeszłoroczny happening Palikota w Lublinie, który miał być odpowiedzią na informację o dużych zakupach "małpek" dla Kancelarii Prezydenta. Poseł przyniósł kosz małych buteleczek, sam pił alkohol, do picia zachęcił też dwóch przechodzących mężczyzn, a później zapłacił za nich mandat. Zdaniem funkcjonariuszy naruszył w ten sposób dwa artykuły kodeksu wykroczeń. Pierwszy dotyczy picia alkoholu w miejscu publicznym oraz nakłaniania do tego innych osób; drugi uiszczenia grzywny w zamian za osobę, która nie jest osobą najbliższą. Poseł Palikot zapowiedział już, że zrezygnuje z immunitetu. - Natychmiast rezygnuję z immunitetu poselskiego. Nie będę kręcił tak jak Zbigniew Ziobro i inni. Zwróciłem się do marszałka Sejmu o przedstawienie odpowiedniego zawiadomienia - napisał poseł w krótkim oświadczeniu. Rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski, że sprawy dwóch pozostałych posłów dotyczą przekroczenia prędkości. Poseł Kłopotek powiedział, że o wniosku policji dowiedział się od dziennikarzy. - W ogóle o takim fakcie nie wiem, a jako obywatel powinienem się chyba w jakiś sposób od policji dowiedzieć, że gdzieś tam prędkość przekroczyłem, skoro zostało to namierzone na fotoradarze. O ile mi wiadomo, do każdego obywatela wysyła się informację w takim zakresie - zaznaczył. Według Kłopotka w historii polskiego parlamentaryzmu nigdy do tej pory nie zdarzyło się, by prokurator wystąpił do Sejmu o uchylenie immunitetu parlamentarzyście z powodu przekroczenia prędkości. Dziś wieczorem nie udało się skontaktować z posłem Kossakowskim. Zgodnie z regulaminem Sejmu, Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich rozpatruje przekazane przez marszałka Sejmu wnioski w sprawie wyrażenia zgody na pociągnięcie posła do odpowiedzialności za przestępstwo lub wykroczenie. Jeśli poseł sam nie zrzeknie się immunitetu, Sejm rozpatruje sprawozdanie Komisji wysłuchując jedynie sprawozdawcy; prawo do zabrania głosu przysługuje również posłowi, którego wniosek dotyczy. Nad sprawozdaniem tym nie przeprowadza się dyskusji. Jak powiedział szef Komisji Regulaminowej Jerzy Budnik, wnioski nie wpłynęły jeszcze do komisji.