Najwięcej pijanych kierowców policjanci zatrzymali w sobotę i w poniedziałek - po 312. Poniedziałek był też najtragiczniejszym dniem świąt - w 32 wypadkach zginęło 7 osób, a 45 zostało rannych. Mimo tych statystyk tegoroczna Wielkanoc była bezpieczniejsze od ubiegłorocznej, kiedy to w 293 wypadkach, zginęły 33 osoby, a 381 zostało rannych. Zatrzymano wówczas ponad 1300 pijanych kierowców. - Te liczby pokazują, że może jest trochę lepiej, ale nadal jest dużo do zrobienia na polskich drogach. W ten świąteczny weekend doszło m.in. do kilku tragicznych wypadków, spowodowanych przez młodych lub pijanych kierowców - powiedział rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski. Główną przyczyną wypadków brawura i prędkość Główną przyczyną wypadków były brawura i prędkość. Dodatkowo w te święta kierowcom nie sprzyjała aura. W wielu miejscach padał deszcz, śnieg lub deszcz ze śniegiem. Drogi były śliskie. Do jednego z tragiczniejszych zdarzeń doszło w niedzielę rano koło Raciborza (woj. śląskie). Na ostrym zakręcie samochód, którym podróżowało pięć osób, wypadł z drogi i uderzył w drzewo. Trzy osoby zginęły, dwie zostały ranne. Wiele osób zdecydowało się na świąteczne wyjazdy. Szczególnie duży ruch na drogach panował w Wielki Piątek i w poniedziałek. W wielu miejscach, m.in. na trasach dojazdowych do miast, policjanci ręcznie kierowali ruchem, by rozładować korki. Przez całe święta nad bezpieczeństwem kierowców czuwało kilkanaście tysięcy policjantów. Przeprowadzili dziesiątki tysięcy kontroli. Sprawdzali m.in. stan techniczny aut, sposób przewożenie dzieci, trzeźwość kierowców i prędkość aut. Sprawdź na bieżąco - utrudnienia na drogach w całej Polsce! Poinformuj nas o sytuacji na drogach, prześlij zdjęcia! Najświeższe informacje o sytuacji na drogach na Twitterze ----- Sprawdź, czy zdał(a)byś dzisiaj test na prawo jazdy Szczegółowa prognoza pogody godzina po godzinie