O śmierci 41-latka pisze także prezydent Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny. "Z Włoch dotarła do mnie tragiczna informacja o śmierci Stalowego Człowieka ze Stalowej Woli, która przeszyła moje serce" - napisał na Facebooku. "Nigdy wcześniej nie spotkałem takiej osoby, o takim żarze do zadania, które stawia przed sobą. W tym wszystkim zawsze cechowała weterana z Afganistanu wielka odpowiedzialność i profesjonalizm. Zawsze powtarzał, że bezpieczeństwo ponad wszystko" - dodał. Jak podaje echodnia.eu, nurek planował zejść na głębokość 333 metrów, czego nie dokonał jeszcze żaden nurek na świecie. Niestety, po kolejnym treningowym zejściu, Marczewski utknął na głębokości 150 metrów. Jego życia nie udało się uratować - czytamy. Portal przypomina, że obecny rekord należy do Egipcjanina Ahmeda Gabra, który we wrześniu 2014 wykonał w Morzu Czerwonym zanurzenie na głębokość 332 metrów. W ubiegłym roku, w wodach Jeziora Garda zginął także inny nurek - 50-letni Adam Krzysztof Pawlik. Ciało mężczyzny znaleziono na głębokości 284 metrów.