Sprawę napadów na mieszkańców miejscowości w Brandenburgii nad granicą z Polską nagłośniły kilka dni temu niemieckie media. W reakcji na te publikacje niemieckie władze zapowiedziały wzmocnienie w Guben i Forst patroli policyjnych oraz zacieśnienie współpracy z polskimi służbami policyjnymi.O serii brutalnych napadów w Guben informował we wtorek berliński dziennik "Tagesspiegel". Gazeta zamieściła m.in. relację 73-letniego emeryta, zaatakowanego gazem pieprzowym i zrzuconego z roweru, a następnie pobitego przez zamaskowanego napastnika. W napadzie brały udział - jego zdaniem - osoby, które przeszły na stronę niemiecką z Polski, a po napadzie uciekły za Nysę. W czwartek niemieccy policjanci zatrzymali w Guben 18-latka z sąsiedniego Gubina pod zarzutem dokonania kilku napadów na starsze osoby. Było to możliwe dzięki pomocy policjantów z Gubina, którzy po analizie materiałów zebranych przez niemiecką policję wytypowali krąg osób podejrzanych, by wskazać właśnie na tego chłopaka. - Z informacji, jakie przekazali nam koledzy z Niemiec wynika, że 18-latek przyznał się do dokonania kilku rozbojów. Na ofiary wybierał osoby starsze, którym wyrywał torby lub torebki, np. przewracając je kiedy jechały na rowerach. Chłopak był już notowany za podobne przestępstwa w naszym kraju - powiedział Grycan. Dodał, że młody mężczyzna przebywa obecnie w policyjnym areszcie w Guben. Prawdopodobnie stanie przed niemieckim wymiarem sprawiedliwości.