Rosjanie chcą zdążyć z zakupionymi na terenie Unii Europejskiej samochodami przed zmianą przepisów (planowaną od 11 stycznia) wprowadzającą wyższe cła w Federacji Rosyjskiej. Jak poinformowała Anna Mauch z warmińsko-mazurskiej straży granicznej, kolejka samochodów w ciągu trzech dni nieco się zmniejszyła. W wigilijną środę było ich nawet 200. W nocy w czwartku na piątek Rosjanie odprawili 27 pojazdów a w piątek do godz. 14. - 15 samochodów. Czekającym na odprawę Rosjanom pomagają Polacy - częstują ich ciepłymi posiłkami i napojami. Przed przejściem zapalono ognisko, by zmarznięci podróżni mogli się ogrzać. - Ludzie marzną trzeba im pomóc. Teraz jest u mnie w domu Rosjanka, chciała się umyć. Trzeci dzień czeka na przejściu- powiedziała Urszula Nadolska, jedna z osób niosących pomoc. Jak wyjaśniła Mauch polskie służby graniczne nie są przyczyną przedłużającej się odprawy. Odprawieni przez polskie służby rosyjscy kierowcy czekają następnie na decyzję rosyjskich służb odprawiających importowane samochody.