Odniosła się w ten sposób do czwartkowego oświadczenia ministra transportu Rosji Igora Lewitina, który stwierdził, że "zapisy rozmów kontrolerów lotniska w Smoleńsku zostały oficjalnie przekazane stronie polskiej bezpośrednio po katastrofie". - Od Rosji otrzymaliśmy jedynie odpisy stenogramów, a nam chodziło o kopie nagrań rozmów kontrolerów. Mimo że wielokrotnie o nie występowaliśmy, do dziś ich nie otrzymaliśmy - powiedziała Woźniak. Dodała, że potwierdza to m.in. wykaz dokumentów, o które polska komisja występowała do Rosji, zawarty w polskim stanowisku do projektu raportu Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK). To w sumie 20 stron tabeli, które zostały w środę opublikowane razem z polskimi uwagami i raportem końcowym MAK. Wynika z nich, że Polska zwracała się o kopie nagrań rozmów kontrolerów wielokrotnie - np. 2 maja i 22 września 2010 r. Wypowiedź Lewitina miała związek z zapowiedzią szefa MSWiA Jerzego Millera, który przewodniczy polskiej komisji wyjaśniającej katastrofę smoleńską, że w przyszłym tygodniu upublicznione zostaną zapisy rozmów rosyjskich kontrolerów. Minister powiedział też, że nie jest to materiał otrzymany od Rosji, mimo że Polska o niego występowała. W rozmowie z PAP Miller wyjaśnił również, że nagranie uzyskane zostało dzięki pracy polskich ekspertów i dotyczy rozmów "prowadzonych na terenie lotniska Smoleńsk". Nie chciał jednak wprost ocenić, czy z nagrań można wnioskować, iż była wywierana presja na kontrolerów, by zgodzili się na lądowanie polskiego Tu-154 M. Z kolei Lewitin w oświadczeniu przesłanym PAP wyraził zdziwienie, że w Polsce podważane są dowody na wywieranie presji na załogę Tu-154M przez "wysoko postawionych pasażerów". Odniósł się również do wypowiedzi polskiego przedstawiciela akredytowanego przy MAK Edmunda Klicha, który w środę publicznie przytoczył fragment rozmów kontrolerów lotniska w Smoleńsku. Stwierdził, że także przejrzał te materiały i może zacytować "jedno z kluczowych zdań, związanych z lądowaniem samolotu": - To decyzja międzynarodowego numer jeden ("Eto reszenije mieżdunarodnogo nomier odin"). Patrycja Rojek-Socha