Jutro ulicami Warszawy po raz kolejny przejdzie Parada Równości - manifestacja środowisk homoseksualnych oraz osób sprzeciwiających się homofobii i dyskryminacji gejów i lesbijek. CBOS zbadał, jaka jest społeczna akceptacja dla tego typu wydarzeń i jaki jest stosunek Polaków do homoseksualistów. Jeżeli chodzi o nastawienie społeczeństwa do osób homoseksualnych, Polska jest jednym z najbardziej restrykcyjnych krajów Unii Europejskiej. Eurobarometr, badanie przeprowadzone przez Komisję Europejską, pokazuje że jedynie w pięciu krajach UE jest proporcjonalnie mniej niż w Polsce osób aprobujących małżeństwa homoseksualne. Są to Grecja, Cypr, Łotwa, Bułgaria i Rumunia. Zdaniem większości respondentów (66 proc.), Polacy odnoszą się wrogo do homoseksualizmu. Co czwarty ankietowany (25 proc.) sądzi, że społeczeństwo jest w tej sprawie obojętne, a bardzo nieliczni (1 proc.) - dostrzegają jego życzliwe nastawienie. Co czwarty ankietowany (25 proc.) uważa, że pary tej samej płci powinny mieć prawo do publicznego pokazywania swojego stylu życia, ponad dwie trzecie (69 proc.) się z tym nie zgadza. Akceptacja prawa do publicznych demonstracji oraz poziom tolerancji dla homoseksualistów są silnie związane z wiekiem, wykształceniem i miejscem zamieszkania. Im większe miasto, tym więcej mieszkańców wyrażających przyzwolenie. Najczęściej pozytywne nastawienie mają osoby młode i w średnim wieku. Im badani są lepiej wykształceni, tym częściej uważają homoseksualizm za rzecz normalną, częściej też opowiadają się za tolerancją dla gejów. Osoby najstarsze szczególnie często sądzą, że homoseksualizmu nie należy tolerować, podobnie jak mieszkańcy wsi i małych miast. Niewielu Polaków zna osobiście kogoś o orientacji homoseksualnej - taką znajomość deklaruje 15 proc. respondentów. Są to głównie mieszkańcy dużych miast. Im badani są młodsi, tym częściej przyznają, że znają geja osobiście. Badani, którzy znają osoby homoseksualne, częściej niż inni opowiadają się za tolerancją i częściej uważają, że jest to orientacja normalna.