W sondażu GfK Polonii dla "Rz" z 19 września na pytanie: "Proszę powiedzieć, czy jest Pan/i za przwróceniem kary śmierci?" - padły następujące odpowiedzi: zdecydowanie nie - 29 proc., raczej nie 23 proc., zdecydowanie tak 24 proc., raczej tak 22 proc., nie wiem/trudno powiedzieć 2 proc. - Ten sondaż potwierdza inne badania, że opinia większości polskiego społeczeństwa w miarę naszej obecności w Unii Europejskiej upodabnia się do europejskiego punktu widzenia i mentalności. Odmienna jest też od poglądów rządzącej obecnie grupy - komentuje te zaskakujące wyniki sondażu GfK Polonia dla "Rz" prof. Kazimierz Kik, politolog z Akademii Świętokrzyskiej. W wyniki nie wierzy natomiast politolog z Uniwersytetu Śląskiego Marek Migalski. - Nic się nie stało w społeczeństwie, żeby tak diametralnie zmieniło się dotąd wysokie poparcie dla kary śmierci - przekonuje Migalski. Faktycznie, z opublikowanych w marcu tego roku badań CBOS wynikało, że za karą śmierci było wtedy 63 proc. Polaków, a przeciw 31 proc. Ale w porównaniu z 2004 r. ubyło aż 14 proc. zwolenników kary, a tym samym przybyło jej przeciwników. Polska konstytucja nie zabrania stosowania kary śmierci. Ale od 1988 r. nie jest ona wykonywana. Nie przewiduje jej też kodeks karny, który w zamian za najbrutalniejsze przestępstwa proponuje dożywotnie więzienie. Nasz kraj ratyfikował też europejską konwencję praw człowieka, która zakazuje stosowania kary śmierci w warunkach pokoju. Niektórzy polscy politycy, m.in. z PiS i LPR, są jednak zwolennikami jej przywrócenia. Swojego poparcia dla tego pomysłu nie krył też prezydent Lech Kaczyński. -W przypadku najbardziej odrażających morderstw kara śmierci jest jedyną, która czyni zadość poczuciu sprawiedliwości - przekonywał na łamach "Rz" minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Przeciwne karze są SLD i PO. W Unii Europejskiej nie ma obecnie klimatu do dyskusji o przywróceniu kary śmierci, przynajmniej na szczeblu rządowym. Potwierdza to fakt, że jesteśmy osamotnieni w swoim wecie wobec obchodów europejskiego Dnia przeciwko Karze Śmierci.