Polacy bardziej ufają UE niż swoim
"Frankfurter Rundschau" w artykule, pt. "Najtęższe polskie głowy nie chcą nic więcej słyszeć o polityce" pokrótce analizuje stosunek Polaków do polskiej polityki. Jak się okazuje ponad 70 proc. społeczeństwa bardziej ufa Unii Europejskiej niż rodzimym politykom.
Gazeta podkreśla równocześnie, że Polacy są gorącymi patriotami, bardzo przywiązanymi do swojej ojczyzny. Nie ufają jednak państwu, które odbierane jest jako obca, wroga obywatelom instytucja.
Według autora - T. Rosera, postawa ta ma po części uzasadnienie w historii, bo przez prawie dwa stulecia państwo było dla Polaków przede wszystkim władzą okupacyjną. Nie bez znaczenia pozostają też niekończące się skandale korupcyjne i polityczne. Poczucie obowiązku obywatelskiego po dziś dzień jest u Polaków słabo rozwinięte.
Co prawda to właśnie polski związek "Solidarność" jako pierwszy w krajach obozu socjalistycznego buntował się przeciwko partii i obcej władzy, ale potem przyszło rozczarowanie - czytamy we "Frankfurter Rundschau".
Dzisiaj ci, którzy na procesie transformacji stracili oraz cała rzesza bezrobotnych nie mogą liczyć na pomoc państwa. Co więcej, według autora najtęższe polskie głowy wyzbyły się wszelkich iluzji i wycofały z życia politycznego, które opanowali populiści i skorumpowani karierowicze. Od 1989 r. posłowie prezentują coraz niższy poziom, a na poprawę nie ma widoków. Jeden z kabaretów politycznych zaproponował ostatnio, aby powołać komisję śledczą, która zbada, "czy wśród polskich posłów jest ktoś, komu zależy na Polsce".