Badanie zostało zrealizowane w pierwszym tygodniu lipca dla potrzeb ogólnopolskiej kampanii medialnej "Przeciw korupcji". Sondaż wykonano na reprezentatywnej próbie losowej 1 tys. Polaków powyżej 15 roku życia. 39 proc. respondentów twierdzi, że zna osobiście osoby, które wręczały prezenty lub łapówki. 7 proc. przyznaje się do tego, że przyjęło prezent lub pieniądze za załatwienie jakiejś sprawy. Wśród Polaków, którzy zetknęli się z korupcją jest najwięcej mężczyzn, osób między 40 a 49 rokiem życia, z wykształceniem wyższym oraz mieszkańców dużych miast (powyżej 200 tys.). Do doświadczeń takich przyznają się częściej osoby pracujące zawodowo, przedstawiciele inteligencji, oraz pracownicy przedsiębiorstw prywatnych i instytucji należących do sfery budżetowej. Za ewidentną korupcję Polacy (81 proc. badanych) uznają wręczenie policjantowi pieniędzy w zamian za rezygnację z mandatu oraz wręczenie w podobnej sytuacji pieniędzy kontrolerowi komunikacji miejskiej (również 81 proc.). 78 proc. respondentów za działanie korupcyjne uznało wręczenie prezentu lekarzowi przed rozpoczęciem leczenia. 71 proc. ankietowanych sądzi, iż skorumpowany jest urzędnik, który przyjmuje pieniądze lub prezenty za pomyślne załatwienie sprawy. Większość Polaków (66 proc.) nie wierzy, że zwykli ludzie mogą mieć wpływ na zmniejszenie korupcji. Z sondażu wynika, że czujemy się wobec niej bezsilni oraz jesteśmy przekonani, że nie mamy żadnego wpływu na tego typu wydarzenia. 92 proc. respondentów nie zna żadnych instytucji lub organizacji działających przeciwko korupcji. Tylko 8 proc. potrafiło wymienić nazwę instytucji przeciwdziałających jej. Najczęściej wymieniano policję (3 proc.) i NIK (3 proc.).Polacy, którzy stwierdzili, iż zwykli ludzie mogą mieć wpływ na zmniejszenie korupcji zostali poproszeni o wskazanie sposobów walki z nią. Zdecydowana większość osób z tej grupy uważa, iż najlepszym sposobem walki jest niedawanie i nieprzyjmowanie łapówek. 3 proc. uznało, że należy informować odpowiednie władze lub mówić o tym publicznie.