- Jeśli pokażemy siłę, to drzwi do negocjacji się otworzą - powiedział do zgromadzonych Duda. Dodał, że podczas środowych demonstracji w 16 miastach wojewódzkich udział bierze kilkadziesiąt tysięcy związkowców. Zapowiedział, że jeżeli rząd nie będzie odpowiadał na ich postulaty, to 30 czerwca może się odbyć duża demonstracja Solidarności w Warszawie. We wrześniu planowane są kolejne protesty, lecz tym razem z udziałem związkowców z całej Europy. - Pokażemy całej Europie, że ten kraj też ma problemy - zaznaczył. Kilkuset protestujących związków Solidarności pikietuje przed siedzibą mazowieckiego urzędu wojewódzkiego. Związkowcy planują wręczyć petycje na ręce wojewody mazowieckiego Jacka Kozłowskiego, by ten przekazał je premierowi Donaldowi Tuskowi. Protestujący mają transparenty z napisami: "Pracownicy PHN SA żądają gwarancji pracy", "Pracownicy Ursusa sprzedani, jak niewolnicy", "Ursus wart 50 milionów, sprzedany za złotówkę". Wznoszą okrzyki: "Solidarność", "Rozmawiajcie, a nie ściemniajcie", "Znajdzie się kij na tuskowy ryj", "Całe zło przez PO". Na ogrodzeniu urzędu zawiesili transparenty z napisami: "Polityka wasza, bieda nasza. Stop nieludzkiej polityce tego rządu", "Załoga PHN SA żąda respektowania prawa pracowników do udziałów w radzie nadzorczej".