Pokazali "bilet do biedy PiS". Ochrona wyprosiła ich z dworca
- Administracja warszawskiego Dworca Centralnego nie pozwoliła na happening dotyczący polityki rządu. Wyproszono nas - alarmują członkowie młodzieżówki Polski 2050, którzy w niedzielę sprzeciwiali się podwyżce cen biletów PKP Intercity. Pasażerom pokazywali m.in. "bilet do biedy PiS". - Ochroniarze mówili, że zbieramy albo wyłudzamy pieniądze lub jesteśmy dziennikarzami bez kamer i mikrofonów - opisuje Interii aktywista Mateusz Majkut. PKP S.A. odpowiada, że pilnujący porządku kierowali się przepisami, by zachować "ład i bezpieczeństwo".
Aktywiści Pokolenia 2050 - młodzieżówki partii Polska 2050 - poszli w niedzielne popołudnie na warszawski Dworzec Centralny, aby w jego hali głównej urządzić happening związany z podwyżką cen biletów PKP Intercity. Nowa taryfa w dalekobieżnych pociągach weszła w życie 11 stycznia.
- Chcieliśmy porozmawiać z Polakami o tym, jak droższe podróże wpływają na ich oraz nasze życie, a także przedstawić im realne rozwiązania sytuacji - mówi Interii Mateusz Majkut, społecznik i działacz na rzecz osób z niepełnosprawnościami.
Pomysłem działaczy jest chociażby jednolity bilet na transport zbiorowy w całym kraju, kosztujący 150 zł miesięcznie. Wprowadzenie takiej oferty sugeruje lider Polski 2050 Szymon Hołownia. - Inny postulat to obniżenie obecnych cen na kolei, bo zależy nam, by Polska była nowoczesnym państwem, za jakie chce uchodzić - dodaje nasz rozmówca.