Pogrzeb - usługa premium
Wśród Polaków coraz większą popularność zyskują pogrzeby ze specjalnymi dodatkami. W ofercie firm pogrzebowych są: złota trumna, urna wysadzana kryształkami czy wernisaż wystawy o zmarłym. A to dopiero początek. Co jeszcze znajduje się w pogrzebowej ofercie premium?
Polska branża funeralna, wspólnie z francuskim ubezpieczycielem, opracowała produkt o nazwie "Ubezpieczenie na pogrzeb". W ramach tej polisy można otrzymać nawet 60 tys. zł, za które można zakupić trumnę, opłacić koszty pochówku czy zafundować sobie dodatkowe "atrakcje".
Jak to działa? Przyszły nieboszczyk, po zakupie polisy, jeszcze za życia wybiera sobie zakład pogrzebowy, który później "zajmie się" kompleksową obsługą jego ciała. Wszystkie dodatkowe elementy pogrzebu są ustalane osobiście przez samego zainteresowanego.
Szacuje się, że polski rynek funeralny jest wart ok. 4 mld zł, a Polska jest jednym z wiodących producentów trumien na świecie - podaje witryna Targów Kielce, w przeszłości organizatora Międzynarodowych Targów Branży Pogrzebowej i Cmentarnej NECROEXPO.
W ofercie zakładów pogrzebowych znajdują się ekskluzywne, imitujące złoto trumny, sarkofagi ze stali nierdzewnej albo z najlepszego drewna, wysadzane kryształami urny i rozmaite utwory muzyczne puszczane podczas ceremonii.
Coraz większą popularność zdobywają również trumny o niestandardowym wyglądzie, robione na zamówienie lub w limitowanej liczbie sztuk, na przykład minimalistyczne, lśniące i surowe w formie albo przeciwnie - wymyślne, pełne ornamentów i ozdób konstrukcje. Klienci najlepszych zakładów chcą również wiedzieć, czy firmy mają swoje chłodnie i sale pożegnań.
Ale to dopiero podstawy. W ofercie premium muszą przecież znajdować się prawdziwe rarytasy. Można między innymi pojechać na cmentarz motocyklem albo limuzyną, zażyczyć sobie wymyślnej kompozycji kwiatowej, poprosić o godne faraonów albo Lenina balsamowanie ciała, a nawet otworzyć wernisaż wystawy o zmarłym, podczas której prezentowane są zdjęcia. Oczywiście "standardowe" wypuszczenie białych gołębi również znajduje się w ofercie.
Jeszcze dalej poszli właściciele jednego z kalifornijskich domów pogrzebowych. Można tam bowiem przyjechać do specjalnego zajazdu, jak w popularnym, amerykańskim barze szybkiej obsługi. Wszystko po to, by pożegnać się ze zmarłym bez konieczności wysiadania z auta. Więcej na ten temat TUTAJ.
Czasami dodatkowe koszty wiążą się z dobrym sąsiedztwem na cmentarzu. Miejsce spoczynku na Westwood Village Memorial Park w samym centrum Los Angeles kosztuje - bagatela - 4 mln dolarów. To i tak niezbyt wygórowane koszta, zważywszy, że na tej nekropolii spoczywają m.in. Janis Joplin i Marylin Monroe - podaje portal Trójmiasto Deluxe.
Marylin Monroe była wielką gwiazdą, ale dzięki ofercie jednej z amerykańskich firm, po śmierci możemy znaleźć się jeszcze bliżej prawdziwych gwiazd. Za jedyne 12,5 tys. dolarów za gram ciała nieboszczyka można polecieć w kosmos. Na zawsze i na wieczność. Wcześniej, przed pochówkiem do kapsuły, ciało musi być skremowane i zważone. Z tego rozwiązania skorzystał m.in. Gene Roddenberry - twórca - nomen omen - serialu Star Trek.
Czasami miejsce pochówku jest ważne dla przyszłego życia. Niektórzy ludzie wierzą, że Mesjasz obudzi wszystkie dusze do wiecznego życia w widocznej ze Wzgórza Oliwnego Dolinie Jozafata. Pionierzy przyszłego życia muszą zapłacić za jedno miejsce do 1,5 mln. dolarów. A podobno prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne...
Kto bogatemu zabroni? Cóż, pocieszające jest, że wobec śmierci wszyscy jesteśmy równi.
TM