Mieszkańcy Sosnowca przynieśli na pogrzeb małej Magdy dziesiątki białych kwiatów. Proboszcz sosnowieckiej parafii pod wezwaniem św. Tomasza Apostoła, który wygłosił homilię podczas mszy pogrzebowej, małej Madzi i wszystkim zebranym zadedykował wiersz ks. Jana Twardowskiego "Jezu ufam Tobie". - Wielu jest bardzo ciekawych, jak to było z Madzią. Zostawcie to, od tego szczęśliwsi nie będziecie (...) Co się stało? Pan Jezus zabrał ją do siebie - mówił ks. Domagała. Pogrzeb zgromadził bardzo wiele osób. Nie wszyscy zmieścili się w niewielkim kościele, duża część została na zewnątrz i ustawiła się przed pobliskim cmentarzem. Większość zgromadzonych miała ze sobą kwiaty, z reguły białe - dominują róże. W uroczystościach uczestniczyły całe rodziny, często z małymi dziećmi. Wbrew prośbom rodziny Magdy wielu uczestników pogrzebu filmowało uroczystości prywatnymi kamerami i telefonami komórkowymi. Przedstawiciele rodziny Magdy przyjmowali na cmentarzu kondolencje od setek ludzi. Prowadzący ceremonię pogrzebową ks. Andrzej Domagała podziękował wszystkim uczestnikom za udział w uroczystościach. Dziękował także mediom za uszanowanie powagi uroczystości żałobnej. Matka Magdy wyjdzie z aresztu Mała Magda była poszukiwana od 24 stycznia. Początkowo jej matka utrzymywała, że dziewczynka została porwana. Ponad tydzień temu kobieta przyznała, że dziecko zginęło w wyniku nieszczęśliwego wypadku i wskazała miejsce ukrycia zwłok. Niemowlę miało upaść na podłogę i uderzyć o próg w mieszkaniu. Wstępne wyniki sekcji zwłok wykazały, że Magda zmarła na skutek urazu głowy. Katarzyna W. została aresztowana 4 lutego na dwa miesiące pod zarzutem nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka. Wniosek o areszt prokuratura argumentowała obawą matactwa i ucieczki podejrzanej. Tę decyzję zaskarżył obrońca Katarzyny W. Sąd Okręgowy w Katowicach uwzględnił zażalenie obrońcy kobiety - matka Magdy wyszła dziś o godz. 16. na wolność. Sąd uznał, że nie ma podstaw podejrzewać, że Katarzyna W. będzie próbowała uciec alb nakłaniać osoby trzecie do składania fałszywych zeznań. Mieszkańcy Sosnowca wciąż w szoku Wiadomość o tym dotarła do osób biorących udział w uroczystościach pogrzebowych w Sosnowcu. Ludzie komentowali zarówno decyzję sądu, jak i postępowanie Katarzyny W. Słychać było wiele krytycznych opinii pod jej adresem. - Brak słów na to, co zrobiła mama Magdy, to szok - oceniła starsza kobieta, która przyszła na pogrzeb z ośmiomiesięcznym prawnukiem w wózku. Kobieta - jak mówiła - była wcześniej w miejscu znalezienia zwłok dziewczynki, by wraz z innymi pomodlić się tam i zapalić znicz. Niektórzy ostro potępiali Katarzynę W.