Pogrzeb Kamila odbędzie się w Częstochowie w sobotę o godz. 13. Na uroczystościach ma pojawić się dużo osób, które chcą pożegnać zmarłego chłopca. Pogrzeb Kamilka z Częstochowy. Apel bliskich Ludzie gromadzą się na facebookowej grupie "Przyjaciele Kamilka z Częstochowy". To tam przekazano apel od rodziny chłopca, aby nie przynosić balonów z helem i zabawek. Taką formę upamiętnienia chłopca zaproponowali niektórzy uczestnicy. "Kochani, najbliżsi Kamilka proszą o jedną białą różę i jeden znicz od osób, które chcą coś podarować, zamiast misiów i zabawek" - napisał administrator grupy Piotr Kucharczyk. "Uczcijmy godnie pamięć Kamilka i zastosujmy się do prośby bliskich chłopca" - zaapelował. Piotr Kucharczyk prosi także, aby nie przynosić prezentów dla rodzeństwa Kamila. "Dla Fabianka i pozostałych dzieci bez prezentów - nie będzie ich jak ogarnąć i przewieźć, a szkoda, by się zniszczyły. Obiecuję, że zorganizujemy wspólnie coś specjalnego dla dzieci z ośrodka, już wkrótce!" - zapowiedział administrator. Sprawa maltretowanego Kamilka z Częstochowy. Szokujące fakty Informacje o maltretowanym ośmiolatku z Częstochowy obiegły Polskę na początku kwietnia. Kamila z ciężkimi obrażeniami znalazł w mieszkaniu matki i jej partnera jego biologiczny ojciec, po czym wezwał służby. Chłopca przewieziono do szpitala helikopterem. Jego stan od samego początku opisywano jako ciężki. Mowa o rozległych oparzeniach całego ciała, śladach po przypalaniu papierosami i złamaniach kończyn. Zarzuty w sprawie usłyszał ojczym dziecka, 27-letni Dawid B., który przyznał się do winy. Prokuratura oskarżyła go o usiłowanie pozbawienia życia pasierba i znęcanie się nad nim. Matce, Magdalenie B., zarzuca się narażanie dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia. CZYTAJ WIĘCEJ: Nowe fakty o śmierci ośmioletniego Kamilka. Sąd trzykrotnie zajmował się sprawą rodziny Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro na zwołanej w poniedziałek konferencji przekazał, że w związku ze śmiercią dziecka zmieni się treść zarzutów wobec 27-letniego Dawida B. na "zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem oraz znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem". Zarzuty postawiono niedawno także siostrze matki zmaltretowanego ośmiolatka i jej mężowi, którzy mieszkali rodziną Kamila w jednym mieszkaniu.