W trakcie mszy pogrzebowej w bazylice oo. karmelitów na Piasku Paradowską w imieniu rodziny żegnał bratanek Paweł. "Powiem o rzeczach strasznie prostych (...), ale tak naprawdę chodzi o miłość, troskę i szacunek. Janka nas tego uczyła. Najpierw uczyli nas tego rodzice, gdy oni odeszli, to Janka przejęła tę rolę jako głowa rodu. Ona zastępowała trochę mamę i tatę naraz" - mówił.