W uchwale zarządu OZZPiP wskazano, że bezpośrednią przyczyną tej decyzji jest "brak możliwości wypracowania na szczeblu rządowym rozwiązań systemowych, umożliwiających poprawę warunków płacy i pracy pielęgniarek i położnych". Przemawiając do manifestujących, minister zdrowia Marian Zembala powtórzył nową propozycję resortu dotyczącą podwyższenia ich wynagrodzeń o 1600 zł w ciągu czterech lat (400 zł przez 4 lata). Minister zadeklarował też gotowość do dalszych negocjacji. Dargiewicz powiedziała, że pielęgniarki nie są usatysfakcjonowane propozycją ministra i dodała, że będą uczestniczyć w dalszych negocjacjach. - Jeśli ministerstwo proponuje 400 zł, to nie jest problemem dołożenie 100 zł. I byłaby to propozycja, jakiej oczekuje środowisko - dodała. Pielęgniarki i położne z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, które manifestują w Warszawie, domagają się 1500 zł podwyżki (po 500 zł przez 3 lata) i poprawy warunków pracy.