Jak informuje Monika Chlebicz, rzeczniczka Komendanta Wojewódzkiego Policji w Bydgoszczy, mężczyznę zatrzymano w następstwie działań operacyjnych prowadzonych przez policję i funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego. 45-latek najprawdopodobniej dziś zostanie przesłuchany przez prokuratora, który zdecyduje, czy zostaną mu postawione zarzuty - dodaje rzeczniczka Według rzeczniczki Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy Agnieszki Adamskiej-Okońskiej jeden z przesłuchanych mężczyzn nie przyznał się do winy. - Drugi, podczas pierwszego przesłuchania relacjonował, co wie o tym zajściu, ale nie powiedział, czy przyznaje się do winy - powiedziała. W piątek 20-latek i jego o rok starszy kolega zmieniali swoje zeznania. Sekcje zwłok W sobotę rano rozpoczęły się sekcje zwłok zamordowanych kobiet. Również dziś śledczy mają podjąć decyzję w sprawie ewentualnego skierowania do sądu wniosku o aresztowanie obu podejrzanych. W sprawie śmierci dwóch kobiet zatrzymana została także 17-latka. - Została ona przesłuchana w charakterze świadka - dodaje Agnieszka Adamska-Okońska. Nastolatka została wypuszczona na wolność. Nie usłyszała zarzutów, ale jak podkreślają funkcjonariusze jej udział w sprawie wyjaśnienia okoliczności tragedii się nie kończy. 17-latka świadkiem, a nie uczestnikiem przestępstwa Według prokuratury jest świadkiem, a nie uczestnikiem przestępstwa. Aby wyjaśnić okoliczności podwójnego zabójstwa, powołana zostanie specjalna grupa dochodzeniowa. W jej skład wejdą policjanci z Komendy Wojewódzkiej w Bydgoszczy oraz Centralnego Biura Śledczego Policji. Ofiary znały się. Były sąsiadkami Najpierw, policjanci, otrzymali zgłoszenie ws. zaginięcia jednej z zamordowanych kobiet. Wyjaśniając sprawę dotarli do 21-letniego Marcina K., który wskazał miejsce ukrycia nie jednego, ale dwóch ciał. 21-latek został zatrzymany razem z 20-letnim Zachariaszem Z. oraz ich 17-letnią koleżanką. Mężczyzna miał powiedzieć policjantom, że razem z Zachariaszem Z. zamordował obie kobiety. 15- i 23-latka miały znać Marcina K. - To są osoby pochodzące z małej miejscowości, a więc bardzo prawdopodobne, że wszyscy się znali - tłumaczył w piątek rzecznik komendanta głównego policji, Mariusz Ciarka. Z ustaleń policji wynika, że ofiary znały się. Były sąsiadkami. W środę kobiety miały być widziane, jak wsiadają do samochodu 21-latka. Według nieoficjalnych informacji mężczyźni dzwonili do ojca 15-latki z żądaniem okupu. Chodziło o 10 tys. złotych. Nieoficjalnie wiadomo, że zarówno zamordowane kobiety - jak i zatrzymani pod zarzutem zabójstwa mężczyźni - byli dobrze znani lokalnym policjantom.