Politycy popełnili kardynalne błędy w testach. Zdarzało się, że rozpoczynali zdanie małą literą, nie odróżniali epitetu od metafory, nie potrafili poprawnie pomnożyć dwóch liczb. Mimo to - jak mówi nam Joanna Peter z Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej, która oceniała prace - posłowie wypadli nienajgorzej. Posłowie robili podstawowe błędy, polegające np. na czytaniu bez zrozumienia niektórych poleceń. Po prostu odpowiadali nie na temat - mówi Joanna Peter. Posłuchaj. Jako jedyny żadnego błędu nie popełnił Andrzej Celiński, który zdobył maksymalną liczbę 40 punktów.