Sprawą zainteresowała się Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, bo jeden przedmiot, który zginął z sejfu pani wiceminister, to karta dostępu do systemu informatycznego resortu. Jej kradzież mogła oznaczać, że ktoś chciał się dostać do zasobów MSZ. Po przeszukaniu okolicy jednak kartę znaleziono, złodzieje wyrzucili ją w trakcie ucieczki. Prokurator w Rawie Mazowieckiej oraz funkcjonariusze policji intensywnie pracują. Wiemy, że w tym czasie w hotelu była duża ilość gości - powiedział rzecznik prokuratury okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania. Złodzieje weszli do pokoju wywarzając drzwi. Zabrali z niego cały sejf wraz z zawartością. Prokuratura twierdzi, że oprócz karty, ukradziono jedynie osobiste rzeczy Beaty Stelmach. Złodzieje próbowali także dostać się do innych pokoi hotelowych. To wszystko ma wskazywać - zdaniem śledczych - na rabunkowy charakter tej kradzieży. ABW jednak sprawdza też inne możliwości. Roman Osica