ABW trzech członków grupy zatrzymała w lipcu 2016 r. w woj. warmińsko-mazurskim. W samochodzie, którym jechali znaleziono karty z oznaczeniami niemieckimi i rosyjskimi oraz bez oznaczeń - z samym paskiem magnetycznym. Agenci zabezpieczyli też laptopa z oprogramowaniem do odczytywania i wprowadzania danych na karty i sprzęt służący do skimmingu - zgrywania danych z kart. Później ABW zatrzymała czwartą osobę - Jacka M. Zarzucono mu związek z działaniami trójki wcześniej zatrzymanych. Podczas przeszukania w mieszkaniu M. znaleziono nierejestrowaną broń, amfetaminę i ecstasy. Rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn powiedział w środę PAP, że w lipcu przeciw tym czterem osobom skierowano do sądu akt oskarżenia. "11 lipca gdańska prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia wobec czterech mężczyzn zatrzymanych przez ABW. Zarzuca się im podrabianie kart płatniczych, a jednemu również nielegalne posiadanie broni oraz narkotyków" - powiedział PAP rzecznik. "Podrobione karty mieli wykorzystać do osiągania korzyści majątkowych" - dodał. Żaryn podał, że kara za takie przestępstwo to nie mniej niż 5 lat więzienia albo 25 lat pozbawienia wolności. M. oskarżono o pomocnictwo w tych działaniach zagrożone karą od roku do 10 lat więzienia oraz nielegalne posiadanie broni - od 6 mies. do 8 lat. M. za posiadanie znacznych ilości środków psychotropowych - amfetaminy i tabletek ecstasy - grozi też do 3 lat, lub od roku do 10 lat więzienia, w zależności od kwalifikacji czynu przez sąd.