Z relacji policjantki wynika, że mężczyzna przyszedł do świątyni w czwartek rano, podszedł do szopki i za pomocą zapalniczki podpalił ją. Ogień zdołano ugasić. Mężczyzna został zatrzymany kilkanaście godzin później, gdy ponownie przyszedł do katedry. Rozpoznały go osoby, które były świadkami porannego pożaru. Straty oszacowano na 15 tys. złotych.