W kaplicy w Węgliskach koło Łańcuta niedzielną mszę odprawiał m.in. emerytowany już ksiądz Józef Kot. - W trakcie modlitwy powszechnej ksiądz Józef Kot czytał: "Boże, spraw, aby wszyscy zagłosowali na prezydenta Andrzeja Dudę" - opowiada czytelniczka rzeszow-news.pl. Jej zdaniem "wywołało to poruszenie i niesmak wśród zebranych". Z jej relacji czytelniczki wynika, że na mszy był także podkarpacki poseł PiS Kazimierz Gołojuch. Polityk niechętnie mówił o politycznych słowach, jakie padły z ust ks. Józefa Kota. - Jest schorowany - stwierdził w rozmowie z rzeszow-news.pl. W niedzielę dziennikarze bezskutecznie próbowali porozmawiać na ten temat z ks. Józefem Kotem. Przypomnijmy, że wybory prezydenckie odbędą się w niedzielę 28 czerwca, a ewentualna druga tura - dwa tygodnie później. W kościołach i pomieszczeniach kościelnych nie może być prowadzona żadna agitacja wyborcza, niezależnie od światopoglądu kandydata. Świątynie są miejscami modlitwy, głoszenia Ewangelii i sprawowania liturgii - podkreślał wielokrotnie rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. Paweł Rytel-Andrianik. W marcu tego roku ks. Rytel-Andrianik powiedział, że mimo iż wielu katolików jest zaangażowanych w życie polityczne, do czego mają pełne prawo, "to jednak promocja partii lub kandydatów w wyborach powszechnych, nie może odbywać się w kościołach".