Adam Z. jest w areszcie od grudnia. W lutym sąd przedłużył mu pobyt za kratkami o kolejne trzy miesiące. Tę decyzję zaskarżył jego obrońca. "Mój klient jest niewinny" - mówi mecenas Ireneusz Adamczak. Podkreśla, że nie ma przesłanek ani dowodów, wskazujących na duże prawdopodobieństwo popełnienia przez Adama Z. zarzucanego mu czynu. "To powinno zaistnieć w sytuacji, gdy stosuje się tymczasowe aresztowanie" - powiedział mecenas Adamczak, oświadczając, że nie zgadza się z decyzją sądu. Sąd odrzucił zażalenie obrońcy. "Podejrzanemu grozi surowa kara. Na wolności mógłby utrudniać postępowanie" - mówi rzecznik Sądu Apelacyjnego, Elżbieta Fijałkowska. Decyzja sądu jest prawomocna. Adam Z. zostanie w areszcie na pewno do końca maja. Nie przyznaje się do zabójstwa Ewy Tylman. Ciała 26-latki do tej pory nie udało się odnaleźć.