Marek Jakubiak - poseł niezrzeszony, do Sejmu wybrany z list Kukiz'15 - napisał w poniedziałek na Twitterze: "Co byście powiedzieli jakby okazało się że PiS ma większość w Senacie". "Wirtualna Polska", odnosząc się do wpisu Jakubiaka, napisała, że "na giełdzie nazwisk senatorów rzekomo 'do przejęcia' przez PiS pojawiły się kolejne dwa". "Wirtualna Polska ustaliła, że chodzi o Aleksandra Pocieja i Jerzego Wcisłę" - napisał portal. Pociej w przesłanym oświadczeniu podkreślił, że nie prowadził żadnych rozmów z PiS ws. przejścia do tej partii. "Nie prowadziłem z nikim, ani nie prowadzę żadnych negocjacji. Nikt nigdy z PiS nie kontaktował się ze mną, ani oficjalnie, ani nieoficjalnie w sprawie przejścia do klubu PiS. Jeżeli prawdą jest, iż tego typu oświadczenia rozpowszechnia pan Jakubiak, to jest to pomówienie" - napisał Pociej. "Jest ono tym bardziej dla mnie krzywdzące, iż przez całą poprzednią kadencję byłem w Senacie osobą ze strony opozycji, która najmocniej sprzeciwiała się psuciu przez PiS systemu prawa i zawłaszczaniu sądownictwa w Polsce. Nigdy nie dałem najmniejszego pola do spekulacji, iż mógłbym być zainteresowany tego typu transferem" - podkreślił Pociej. Dzięki tzw. paktowi senackiemu opozycja zdobyła w drugiej izbie parlamentu 51 mandatów (43 ma KO, PSL trzy, a SLD dwa. W Senacie zasiądą także senatorowie, którzy startowali jako kandydaci niezależni - Lidia Staroń, Wadim Tyszkiewicz, Krzysztof Kwiatkowski i Stanisław Gawłowski. Trzej z nich są kojarzeni z opozycją. PiS ma w Senacie 48 przedstawicieli. We wtorek mają się odbyć inauguracyjne posiedzenia obu izb parlamentu i wybory ich marszałków.