Pociągi dla tirów nie cieszą się zainteresowaniem
Pociągi, które miały umożliwić kolejowy tranzyt tirów przez Polskę, nie cieszą się zbyt wielkim zainteresowaniem. Przedsięwzięcie finansowane wspólnie przez rząd i PKP utknęło w martwym punkcie.
Pociągi przystosowane do przewożenia ciężarówek miały ruszyć już latem, tymczasem tkwią na bocznicy. Stanisław Kordiak, dyrektor oddziału PKP Cargo w Zielonej Górze uważa, że projekt jednak ruszy. Do skompletowania tej "układanki" brakuje tylko jednego, ale ważnego elementu. Wszystko zależy od tego, czy znajdzie się operator, który zajmie się tego typu produktem. Spółka Cargo szuka operatora, który zająłby się sprawami organizacyjnymi. Na razie jednak poszukiwania nie przyniosły rezultatu, mimo że od lata zorganizowano kilka przetargów.
Tymczasem ponad 100 platform kupionych specjalnie do transportu tirów stoi na bocznicy. Nie jest także wykorzystywany wyremontowany za ponad 20 milionów euro, specjalny towarowy terminal w Rzepinie.
Według planów, kolejowy transport tirów ma być dużo bardziej opłacalny od zwykłego transportu drogowego. Kierowcy pokonywaliby drogę ze wschodniej do zachodniej granicy Polski w 12 godzin, czyli nawet trzy razy szybciej niż do tej pory. Podróż spędzaliby na odpoczynku w specjalnym wagonie sypialnym.