Franciszek Sterczewski to znany poznański społecznik i aktywista, znany między innymi z organizacji protestów przeciwko zmianom w sądownictwie. Startował w wyborach z ostatniego miejsca na liście Koalicji Obywatelskiej. Wywalczył mandat i zrobił trzeci wynik. Zagłosowało na niego ponad 25 tys. osób - wyprzedził między innymi znanego polityka PO Rafała Grupińskiego. Kancelaria Sejmu zaproponowała Sterczewskiemu podróż samolotem z Poznania do Warszawy na uroczyste seminarium dla nowo wybranych posłów. Ten jednak odmówił i wybrał podróż pociągiem, choć jak przyznaje, latać uwielbia. Historią podzielił się na Facebooku:"Dzwoni pani z Kancelarii Sejmu: - Dzień dobry, zapraszam na uroczyste seminarium dla nowo wybranych posłów. Czy zamówić Panu samolot? - Paaani Kochana, nie ma takiego numeru. Wystarczy PKP. 2 klasa. Serio, serio (pisownia oryginalna - red.)". "Poznań miał swoich rekordzistów, jeśli chodzi o liczbę odlotów samolotem. Lecz ja chcę być posłem bardziej przyziemnym, bo mimo że latać uwielbiam, to jednak mając świadomość, ile samolot zostawia śladu węglowego i przyczynia się do ocieplenia klimatu, to wybieram rozwiązanie ekologiczne, czyli pociąg. Do samolotu pewnie wsiądę dopiero by polecieć gdzieś dalej zagranico, ale chciałbym tą przyjemność ograniczyć do minimum (pisownia oryginalna - red.)" - napisał na Facebooku. Sterczewski podkreśla, że zależy mu na "przywróceniu świetności i funkcjonowania dworca PKP". "Nie tylko dla wyborców i wyborczyń, ale również dla siebie, by wygodniej było dostać się zarówno do Wągrowca, Berlina, czy Warszawy. Taki egoizm, bardzo proszę" - dodaje. Sterczewski zapowiedział w rozmowie z Polsat News, że w swojej pracy poselskiej chciałby "przyczynić się do odbudowy i rozwoju dworców w całej Polsce z Dworcem Głównym w Poznaniu na czele".