W wydanym komunikacie ks. Kalwarczyk podkreśla, że "ekshumacja i kanoniczne rozeznanie relikwii" ks. Jerzego Popiełuszki odbyło się 6 i 7 kwietnia w parafii św. Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu na mocy dekretu metropolity warszawskiego abp. Kazimierza Nycza. "Jest to wymóg prawa kanonizacyjnego, który powinien nastąpić w czasie trwania procesu beatyfikacyjnego w diecezji lub przed beatyfikacją Sługi Bożego. Akt rekognicji (uznania tożsamości osoby - PAP) odbył się zgodnie z przepisami Dekretu i Instrukcji Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych z dnia 5 lutego 2010 r. oraz zezwolenia Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego m. st. Warszawy z 5 marca 2010. r." - wyjaśnił ks. Kalwarczyk. Podkreślił, że podczas rekognicji pobrano małe cząstki kości na relikwie. "Dokonano też gruntownej renowacji dotychczasowego grobu. Po zakończeniu kanonicznych czynności rekognicji doczesne szczątki Sługi Bożego Ks. Jerzego Popiełuszki złożono do nowej trumny i umieszczono w tym samym miejscu, gdzie spoczywał od dnia pogrzebu 3 listopada 1984 roku" - zaznaczył ks. Kalwarczyk. Grób ks. Popiełuszki w ciągu 26 lat został nawiedzony przez ponad 18 milionów ludzi oraz "był i jest otaczany żarliwą modlitwą płynącą z serca wiernych". "Ufamy, że beatyfikacja ożywi jeszcze kult Męczennika" - podkreślił ks. Kalwarczyk w komunikacie. Beatyfikacja ks. Popiełuszki odbędzie się 6 czerwca na placu Piłsudskiego w Warszawie. Relikwie to najczęściej szczątki ciał świętych lub rzeczy z nimi związane. Zgodnie z prawem kanonicznym pobrane fragmenty ciała do momentu beatyfikacji są doczesnymi szczątkami, stają się relikwiami dopiero po beatyfikacji. Kult relikwii w chrześcijaństwie ma długą historię. Wyrósł przede wszystkim z ludowej pobożności, nie zawsze zgodnej z oficjalnym nauczaniem Kościoła i teologią. Jednak okazał się ważny dla wielu pokoleń i stanowił pomoc w ewangelizacji narodów, ale też niekiedy też ją utrudniał, gdyż pojawiały się fałszywe relikwie. Relikwii przybywało dzięki ich dzieleniu, a ponadto wprowadzono tzw. relikwie wtórne (drugorzędne), powstałe na skutek kontaktu z relikwiami pierwszorzędnymi. Było nimi np. płótno, w które zawijano relikwie, był materiał położony na grobie, ale nie gardzono i posiadaniem oliwy z lamp palących się przy grobach świętych. Pątnicy wracający z Ziemi Świętej przywozili też swoje pamiątki, np. wodę z Jordanu. Te "surogaty relikwii" pomagały uchronić relikwie właściwe przed ich parcelacją. Relikwie były wypraszane, kupowane, a nawet wykradane. Kultowi relikwii od samego początku towarzyszyły wątpliwości teologiczne. Przybierały one różne formy i różny charakter na przestrzeni wieków. Ojcowie Kościoła nie potrafili jednoznacznie odpowiedzieć na problemy, jakie narastały wokół czci oddawanej doczesnym szczątkom zmarłych. Św. Augustyn głosił, że "czego innego nauczamy, a co innego musimy tolerować". Kościół katolicki starał się ograniczyć handel relikwiami, ustanawiając na Soborze Laterańskim, że ważne są tylko relikwie zatwierdzone przez papieża. Było to spowodowane tym, iż w średniowieczu niekiedy dochodziło do nadużyć. Sprzedawano rzekome pieluchy i siano ze stajenki betlejemskiej, części ramy okna, z którego archanioł Gabriel zwiastował Pannie Marii, że pocznie Syna Bożego, a nawet krople potu Chrystusa. W pewnym franciszkańskim klasztorze, za opłatą pokazywano nawet palec Ducha Świętego. Dalsze uregulowanie spraw związanych z relikwiami nastąpiło na Soborze Trydenckim. W dzisiejszych czasach znaczenie relikwii osłabło i nie absorbują one już tak wielu wierzących, ale eksponuje się je i czci dalej. Kościół akcentuje bardziej heroiczność cnót i przykład świętych, niż wymowę relikwii, oprawionych w szlachetne metale.