Z powodu bardzo niskich temperatur cały czas rośnie także zużycie prądu - krajowy dobowy licznik przekroczył już 25 tysięcy megawatów. 72,3 miliona metrów sześciennych gazu to historyczny rekord. Jeszcze kilkanaście dni temu, przed nadejściem mrozów, nie przekraczaliśmy 50 milionów. Na razie nie ma jednak obaw, że zabraknie nam surowca. W magazynach cały czas mamy ponad miliard metrów sześciennych paliwa, co przy dzisiejszym zużyciu powinno wystarczyć na 50 dni. Problemów nie powinno być też z prądem, choć pobór na poziomie 25,5 tysiąca megawatów drugi dzień z rzędu to zbliżenie się do rezerwy mocy. Przy takim obciążeniu prawdziwym kataklizmem dla przestarzałych sieci byłyby teraz intensywne opady śniegu. By uniknąć przeciążenia sieci, Polska wstrzymała już eksport prądu do Czech i Niemiec.