Premier Donald Tusk powiedział, że cieszy się, iż udało się zakończyć sytuację, w której b. funkcjonariusze SB i UB mieli wyraźnie wyższe emerytury. Dodał, że trzeba się pogodzić z werdyktem TK w sprawie emerytur członków WRON. - Dobrze się stało, że po tylu latach narzekania na to, że byli funkcjonariusze SB i UB mają wyraźnie wyższe, uprzywilejowane emerytury w porównaniu do nauczycieli, lekarzy, pielęgniarek z tamtych czasów, z czasów PRL - cieszę się, że udało się, że to udało się dzięki naszym staraniom zakończyć - powiedział szef rządu. - Jeśli pytacie mnie państwo o moją osobistą satysfakcję, czy brak satysfakcji, to uważam, że ludzie, którzy wprowadzali stan wojenny w Polsce, nie powinni być za to specjalnie nagradzani - delikatnie mówiąc - dodał premier. Gen. Wojciech Jaruzelski powiedział wieczorem w Polsat News, że miałby satysfakcję, gdyby wiedział, że orzeczenia TK "są zbudowane na gruncie poszanowania pewnych elementarnych zasad, mianowicie nie można stosować odpowiedzialności zbiorowej". Jak dodał, "w tej ustawie jako całości taka odpowiedzialność została zastosowana". - Mimo że jeśli chodzi o Wojskową Radę to orzeczenie jest korzystne, nie mogę przejść obojętnie wobec całości tej ustawy - dodał. Z wyroku ws. ustawy dezubekizacyjnej zadowoleni są politycy PO i PiS. Lewica zwraca uwagę na kontrowersyjność badanej ustawy. PSL uważa, że decyzję Trybunału należy uszanować. - W zasadniczym nurcie utrzymały się zapisy ustawy, która proponuje fundamentalne przywrócenie wiary w racjonalną i uczciwą postawę Polaków przed 1990 rokiem i zamyka pewien rozdział w historii Polski - powiedział sekretarz klubu PO Sebastian Karpiniuk. Zdaniem Andrzeja Dery (PiS), wyrok ws. obniżenia emerytur b. funkcjonariuszom SB jest "przywracaniem elementarnej, społecznej sprawiedliwości". Odnosząc się do zakwestionowanego przez TK zapisu, obniżającego emerytury funkcjonariuszom WRON, powiedział, że w przyszłości trzeba będzie to uregulować w odrębnej ustawie. W opinii wiceszefowej SLD Jolanty Szymanek-Deresz, żadna z zainteresowanych stron rozprawy przed TK nie może czuć się usatysfakcjonowana. - Pięć zdań odrębnych to jest sytuacja, która nie pamiętam, żeby się zdarzyła w TK. To świadczy o bardzo kontrowersyjnym charakterze tego problemu - oceniła Szymanek-Deresz. - Wyrok Trybunału trzeba przyjmować z pokorą, a nie polemizować z nim - tak do decyzji TK odniósł się Janusz Piechociński (PSL). Wyrok oznacza, że ok. 40 tys. oficerów cywilnych służb specjalnych PRL - także tych pozytywnie zweryfikowanych w 1990 r. - będzie nadal otrzymywać zmniejszone od nowego roku świadczenia emerytalne. Ich średnia emerytura wynosi teraz ok. 2,5 tys. zł i wciąż jest wyższa niż zwykłego emeryta - 1,6 tys. zł. Tylko członkowie utworzonej w grudniu 1981 r. Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego - w tym jej szef gen. Wojciech Jaruzelski - będą mieli ponownie naliczane emerytury, według zasad sprzed nowelizacji - ale tylko za okres do 13 grudnia 1981 r. TK ocenił bowiem, że ustawodawca arbitralnie przyjął, iż można obniżyć emerytury członków WRON także za lata służby wojskowej sprzed grudnia 1981 r. (ustawa liczyła okres utraty ich świadczeń od 8 maja 1945 r.). Tymczasem przed 13 grudnia późniejsi członkowie WRON nie różnili się od innych żołnierzy zawodowych - dlatego ustawodawca nie mógł zróżnicować ich emerytur za ten okres ze świadczeniami reszty wojskowych.