Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Jaworze późnym wieczorem otrzymał informację o kolizji na jednej z dróg w gminie Paszowice. Na miejsce został skierowany policyjny patrol, który stwierdził, że samochód osobowy zjechał do rowu i uderzył w przydrożne drzewo. Funkcjonariusze ustalili, że kierowca zaraz po zdarzeniu wyszedł z auta, a następnie uciekł do pobliskiego lasu. Policjanci sprawdzili przyległy teren, jednak nie odnaleźli kierującego. Po kilkudziesięciu minutach do dyżurnego jaworskiej komendy zadzwonił mężczyzna, który poinformował, że jest kierowcą rozbitego pojazdu. Stwierdził, że uciekł do lasu, ale teraz jest mu już zimno i chciałby z niego wyjść, lecz nie wie jak, ponieważ się zgubił. Dzwoniący po tej informacji rozłączył się i nie odbierał już więcej połączeń. Od tego momentu rozpoczęły się poszukiwania prowadzone przez kilkudziesięciu funkcjonariuszy, w tym strażaków z kamerami termowizyjnymi. Działania po blisko 12 godzinach od zgłoszonego zagubienia się mężczyzny zakończyły się sukcesem. Został on odnaleziony przez jaworskich policjantów w pobliżu miejscowości Nowa Wieś Mała w gminie Paszowice. Był skrajnie wyczerpany i wyziębiony. Funkcjonariusze udzielili mu pierwszej pomocy ogrzewając go, a następnie wezwali pogotowie. 33-letni mieszkaniec Oleśnicy z objawami hipotermii został przewieziony do szpitala. Jego życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo. Teraz policjanci wyjaśniają okoliczności, w jakich mężczyzna spowodował kolizję oraz dlaczego uciekł do lasu.