Chodzi o przekroczenie przez J. Wałęsę dozwolonej prędkości w chwili wypadku, który - jak oceniła wcześniej prokuratura - spowodował kierowca toyoty, wyjeżdżając na drogę z pobocza. Według biegłych, którzy badali okoliczności wypadku z września 2011, J. Wałęsa, kierując motocyklem, przekroczył prędkość o ok. 25 km/h. Prokuratura Rejonowa w Sierpcu, prowadząca śledztwo w sprawie wypadku, wyłączyła wątek wykroczenia drogowego J. Wałęsy, a materiały w tej sprawie przekazała do sierpeckiej Komendy Powiatowej Policji. Jak poinformował Krzysztof Kosiorek, rzecznik sierpeckiej policji, wniosek dotyczący wykroczenia J. Wałęsy skierowano do przewodniczącego PE, gdyż taka procedura obowiązuje w podobnych przypadkach. - W zależności od informacji zezwalającej bądź niezezwalającej na pociągniecie do odpowiedzialności (J. Wałęsy - red.) będziemy podejmowali dalsze czynności - powiedział Kosiorek. Dodał, że w przypadku uzyskania zgody PE na pociągnięcie do odpowiedzialności J. Wałęsy sprawę jego wykroczenia drogowego będzie musiał ocenić sąd. Wynika to z tego - wyjaśnił Kosiorek - że przekroczenie dozwolonej prędkości przez J. Wałęsę zostało opisane w opinii biegłych, czyli nie zostało stwierdzone w chwili popełnienia wykroczenia, a tylko wtedy możliwe jest przeprowadzenie postępowania mandatowego. Rzecznik KGP Mariusz Sokołowski powiedział, że wniosek policji w Sierpcu w sprawie pociągnięcia do odpowiedzialności J. Wałęsy wpłynął już do KGP i zgodnie z procedurą zostanie przesłany do przewodniczącego PE za pośrednictwem Prokuratora Generalnego. Pod koniec lutego pełnomocnicy J. Wałęsy oświadczyli, że europoseł PO dobrowolnie podda się odpowiedzialności za przekroczenie prędkości i nie zamierza w tej sprawie korzystać ze swojego immunitetu. W ramach obowiązującej procedury, dotyczącej immunitetu europosłów, komisja prawna PE przedstawia projekt decyzji zawierający jedynie zalecenie przyjęcia lub odrzucenia wniosku o jego uchylenie. O ostatecznym uchyleniu immunitetu decyduje plenum PE. Procedura ta obowiązuje także, gdy sam europoseł nie chce korzystać z ochrony - jak było w przypadku eurodeputowanego PO Krzysztofa Liska, który w 2010 r. prosił europosłów o uchylenie immunitetu, by mógł odpowiedzieć na zarzuty związane z jego działalnością jako prezesa Polskiego Stowarzyszenia Kart Młodzieżowych i spółki Campus w okresie przed wyborem do PE. Do wypadku z udziałem J. Wałęsy doszło 2 września 2011 r. w miejscowości Stropkowo (Mazowieckie) na drodze krajowej nr 10 Toruń-Warszawa. W trakcie śledztwa ustalono, że kierowca toyoty, wyjeżdżając na drogę zza stojącego na poboczu samochodu ciężarowego, nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu motocyklowi kierowanemu przez J. Wałęsę. Ten z kolei przekroczył dozwoloną prędkość. Jego motocykl w chwili wypadku - co ustalili biegli z Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie - jechał z prędkością ok. 115 km/h w miejscu, gdzie obowiązuje zakaz jazdy powyżej 90 km/h. Badania wykazały, że obaj kierujący byli trzeźwi. Pod koniec lutego Prokuratura Rejonowa w Sierpcu oskarżyła kierowcę toyoty o nieumyślne spowodowanie wypadku, w którym J. Wałęsa doznał ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi za to od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do sierpeckiego Sądu Rejonowego. Termin procesu nie został jeszcze wyznaczony. Po wypadku J. Wałęsa w stanie bardzo ciężkim został przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do Szpitala Wojewódzkiego w Płocku i jeszcze tego samego dnia wieczorem, także śmigłowcem, do warszawskiego szpitala przy ul. Szaserów. Badania wykazały, że w wypadku doznał wielu złamań, m.in.: kości udowych, miednicy, kości przedramion, uszkodzony został też kręgosłup. W połowie września 2011 r. lekarze z Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie poinformowali, że zakończyli wszystkie planowane operacje J. Wałęsy - w sumie było ich 17. Zapowiadali wówczas, że Wałęsę czeka długi okres rehabilitacji.