Nad 4-osobowym składem speckomisji Sejm miał głosować w sobotę. W ubiegłym tygodniu posłowie zdecydowali, że speckomisja będzie liczyła 5 posłów: dwóch przedstawicieli miałaby Platforma, a pozostałe kluby - PiS, LiD i PSL - po jednym. Przepadła propozycja PiS, które chciało, by w komisji zasiadało 7 osób (wówczas PiS miałoby w niej dwóch przedstawicieli). W proteście PiS postanowiło w ogóle nie zgłaszać swojego przedstawiciela do komisji. Wcześniej PiS zgłosiło do komisji dwie kandydatury: i koordynatora ds. służb specjalnych . W piątek wieczorem PiS zdecydowało, że kandydatem do speckomisji będzie Macierewicz. powiedział w piątek wieczorem dziennikarzom, że Platoforma "składała wyraźne zastrzeżenie, że kompromis, który zaproponowała PO, czyli 4-sobowa komisja (powstanie) tylko i wyłącznie wtedy, gdy Macierewicz nie będzie jej członkiem". - W związku z tym pozostaje 5-osobowa komisja, na pewno bez Macierewicza - powiedział Chlebowski. Jak dodał, w sobotę o godz. 13 odbędzie się posiedzenie komisji i wybierze ona swoje prezydium. Szef klubu PO powiedział, że zarówno szef klubu PiS, jak i poseł PiS znali warunek PO dotyczący Macierewicza, gdy akceptowali propozycję Platformy w sprawie 4-osobowej komisji. - Moim zdaniem jest to kompletna destrukcja, PiS nie chce by ta komisja szybko zafunkcjonowała, widać mają wiele do ukrycia, boją się jakiś tajemnych rzeczy i robią wszystko by ta komisja nie działała - powiedział Chlebowski.