- PO popełnia błąd przenosząc spór na forum międzynarodowe - ocenia szef klubu PiS Ryszard Terlecki. Europoseł PO Janusz Lewandowski podkreślił podczas konferencji w Sejmie, że polityka zagraniczna powinna być polem współpracy między rządzącymi, a opozycją, co nie było możliwe w ostatnich latach, bo - jak stwierdził - prezes PiS Jarosław Kaczyński jako lider "uprawiał opozycję antypaństwową". Jako przykład podał projekt rezolucji podpisany przez polityków PiS z listopada 2014 dot. nieprawidłowości w wyborach samorządowych. - Nasza dobra wola, żeby wspólnie czuwać nad wizerunkiem Polski obracana jest w próbę wciągania Platformy we współodpowiedzialność za niszczenie demokracji w Polsce. Na to nie ma zgody - powiedział Lewandowski. Według niego, ze strony obecnie rządzących "mamy do czynienia z propagandą na użytek krajowy, a nie próbą rozwiązania problemów, które zagęszczają się wokół Polski". "Kuriozalna propozycja premier Szydło" Lewandowski mówił również o wtorkowym wystąpieniu premier Szydło w PE podczas debaty dot. sytuacji w Polsce. Ocenił, że "był w nim czytelny fałsz w opisie sytuacji wewnętrznej w Polsce i równie czytelne uniki na konkretne pytania". "Kuriozalną" nazwał Lewandowski propozycję przedstawioną przez premier Szydło ws. Trybunału Konstytucyjnego, by ośmiu z 15 sędziów TK wskazywała opozycja. Jak zaznaczył, w ten sposób Trybunał byłby "traktowany jak partyjny podział łupów". - Po naszych doświadczeniach chciałbym oświadczyć: współpraca z rządem pani premier Szydło w kwestiach międzynarodowych nie jest możliwa, bo nie jest uczciwym partnerem - powiedział Lewandowski. Europoseł dodał, że PO udało się przekonać frakcję PE, do której należą europosłowie Platformy, czyli Europejską Partię Ludową, żeby ewentualną rezolucję ws. Polski odroczyć na dwa tygodnie. - Ale co się uciecze, to nie odwlecze - dodał. Z kolei poseł PO, b. minister sprawiedliwości Borys Budka ocenił, że na forum PE i polskiego Sejmu "padły z ust Beaty Szydło nieprawdziwe słowa". - Zapewnianie o tym, jakoby w tej kadencji nie doszło do złamania konstytucji jest zaklinaniem rzeczywistości i oczywistą nieprawdą - stwierdził. Poseł PO zaznaczył, że do tej pory prezydent Andrzej Duda nie odebrał przysięgi od trzech sędziów TK, którzy - co potwierdziło orzeczenie TK - zostali legalnie wybrani w październiku 2015 r. przez poprzedni Sejm. Budka powtórzył czwartkową deklarację PO złożoną po spotkaniu szefów klubów z premier Szydło. - PO liczy, że prezydent Andrzej Duda wykona wreszcie wyroki TK (...) Jeżeli do tego nie dojdzie, PO będzie popierała rezolucję PE, która będzie wzywać rząd i prezydenta do powrotu na ścieżkę legalizmu i poszanowania podstawowych wartości konstytucyjnych - powiedział poseł Platformy. "PO raz już popełniła błąd, bo przeniosła spór na forum międzynarodowe" Do wypowiedzi polityków PO odniósł się szef klubu PiS Ryszard Terlecki. - PO raz już popełniła błąd, bo przeniosła spór na forum międzynarodowe, forum PE i poniosła druzgocącą porażkę. Jeżeli chodzi o nasz odbiór w kraju, to zyskujemy dzięki ich głupocie, ale chcą, to niech mają to dalej - powiedział. Dodał, że na spotkaniu z premier Szydło politycy zapewniali, że nie będą przenosić sporu na zewnątrz. - Najwyraźniej zmienili danie. Ich problem. Opozycja jest w rozsypce, rywalizuje między sobą. Partie opozycyjne muszą przekonywać do siebie opinię publiczną i swoich zwolenników, że są stanowczy i radykalni - powiedział szef klubu PiS. I dodał: "czego się spodziewać po partii, która tonie i rozpaczliwie łapie powietrze? Opozycja jest, od tego, żeby krytykować. Niech narzekają, szkoda, że jest to niekonstruktywne". Terlecki zapytany, czy wobec tego, że PO, Nowoczesna i PSL odrzucają propozycję PiS, aby ośmiu sędziów TK wskazywała opozycja, jego partia zgłosi taki projekt w Sejmie, odpowiedział: "Jeżeli opozycja odrzuca naszą propozycję, to pozostajemy w stanie prawnym jaki jest".