W przyszły wtorek projekt ma przyjąć Rada Ministrów, w środę ma trafić do Sejmu. - Potrzebna jest w Polsce nowa ustawa o bezpieczeństwie imprez po to, żeby skutecznie walczyć z bandytyzmem stadionowym - powiedział konferencji wicepremier, szef MSWiA . Podkreślił, że "konstrukcja ustawy" opiera się na tzw. zakazie stadionowym, czyli "eliminowaniu chuliganów z chodzenia na mecze piłkarskie". Osoba z takim zakazem musiałaby w czasie meczu zgłaszać się na komisariat policji. - Powtarzamy wariant brytyjski - zakaz stadionowy w tym rozumieniu wygląda tak: zero anonimowości, nie można wejść na stadion jeżeli służby ochrony nie znają nazwiska osoby, która nabywa bilet i wchodzi na stadion, osoby, które mają zakaz stadionowy są rejestrowane w specjalnym programie i w godzinie rozpoczęcia meczu muszą zameldować się w komisariacie wskazanym decyzją sądu i przez dwie godziny tam przebywać - powiedział Schetyna. Komendant główny policji Andrzej Matejuk dodał, że sąd określi, podczas których meczów "osoby z zakazem" będą się stawiać na komisariacie; zakaz miałby wynosić od dwóch do sześciu lat. W przyszłości do tych celów miałby być też stosowany system dozoru elektronicznego. Projekt przewiduje także tzw. zakaz klubowy (do dwóch lat), który klub może nałożyć na swoich kibiców, którzy prowokują awantury. Zgodnie z projektem karą grzywny lub nawet pozbawienia wolności do lat trzech zagrożone byłoby wnoszenie na imprezy masowe o podwyższonym ryzyku alkoholu, broni czy materiałów pirotechnicznych, rzucanie przedmiotami mogącymi stanowić zagrożenie, a także wbieganie na płytę boiska. Jak dodał minister sprawiedliwości , zgodnie z projektem karze będzie podlegać używanie np. kominiarek zakrywających twarz czy prowokowanie przez spikera obsługującego imprezę do zachowań bezprawnych. Na wszystkich stadionach dopuszczonych do organizacji oficjalnych rozgrywek miałby też być wprowadzony obowiązkowy monitoring. - Każdy kibic będzie identyfikowany, a zatem nie będzie żadnej anonimowości, kibic będzie przypisany do miejsca, będą miejsca tylko i wyłącznie siedzące, nie będzie miejsc siedzących - powiedział Ćwiąkalski. Minister zapowiedział też zmiany w funkcjonowaniu tzw. sądów 24- godzinnych, ponieważ - jego zdaniem - w obecnej formie instytucja ta nie spełnia swoich zadań. - Coś, co zapowiadano jako bicz na chuliganów stadionowych jest mało przydatne. Dzisiaj ponad 80 proc. wszystkich spraw prowadzonych w ramach tego postępowania to są sprawy pijanych woźniców, pijanych rowerzystów i pijanych kierowców - powiedział Ćwiąkalski. Zapowiedział modyfikację tego postępowania tak, by nie było ono przyspieszoną odmianą postępowania zwykłego, ale odmianą postępowania uproszczonego. - Proponujemy zrezygnować z obligatoryjnego w każdym wypadku zatrzymania, żeby zatrzymanie dotyczyło osób, które rzeczywiście na to zasługują. Będzie możliwość wręczenia wezwania do stawiennictwa, jeśli ktoś się nie stawi na rozprawie będzie się ona mogła odbyć pod jego nieobecność - dodał minister. W ramach postępowania przygotowawczego wprowadzona zostanie też możliwość dobrowolnego poddania się karze.