Spotkanie kierownictwa partii w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości na ul. Nowogrodzkiej zakończyło się po około trzech godzinach. Politycy mieli rozmawiać o przyszłości Zjednoczonej Prawicy oraz dalszej obecności w rządzie polityków Porozumienia i Solidarnej Polski, w tym obecnego szefa resortu sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. W spotkaniu poza szefem PiS Jarosławem Kaczyński wzięli udział m.in. premier Mateusz Morawiecki, szef klubu PiS Ryszard Terlecki, wicepremier Piotr Gliński, szef MON Mariusz Błaszczak, europosłowie Joachim Brudziński i Beata Szydło. Co podzieliło koalicjantów? Spotkanie kierownictwa PiS to konsekwencja piątkowego (18 września) głosowania w Sejmie nad nowelą ustawy o ochronie zwierząt. Mimo dyscypliny, jaka obowiązywała w klubie PiS, przeciw ustawie opowiedziało się 38 posłów Prawa i Sprawiedliwości, w tym wszyscy posłowie Solidarnej Polski oraz dwóch z Porozumienia. 15 innych posłów partii Jarosława Gowina wstrzymało się od głosu. Od tego czasu politycy PiS wielokrotnie powtarzali, że koalicja rządowa praktycznie nie istnieje. Szef klubu PiS Ryszard Terlecki powiedział dziennikarzom w poniedziałek, że pewnie zostaną podjęte decyzje co do dalszego kształtu koalicji. Pytany, jaka to będzie decyzja odparł: - Z pewnością małe partyjki, które wchodzą w skład zjednoczonej koalicji, muszą troszkę utemperować swoje apetyty. Jeżeli to zrobią, jeżeli zrozumieją powagę swojej sytuacji, to będziemy próbowali się jeszcze porozumieć - powiedział.