były nieprecyzyjnie sformułowane pytania na egzaminach szkolnych - przyznał minister . - Niektóre z tych wątpliwości, co do precyzji sformułowań sama podzielam - powiedziała Hall. Dodała, że przeprowadziła z Legutką rozmowę, w której przedstawiła mu "mankamenty jego pracy". - Pan Legutko podzielił moje stanowisko i złożył rezygnację - powiedziała. Stanowisko dyrektora obejmie teraz Maria Magdziarz, wicedyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. W ostatnich dniach media, powołując się na opinie przedstawicieli środowisk naukowych i akademickich, zwracały uwagę na brak precyzji w formułowaniu zadań maturalnych, co może skutkować niewłaściwym interpretowaniem ich i rozwiązywaniem przez abiturientów. Sprawa dotyczy m.in. jednego z tematów maturalnych z polskiego; poloniści spierali się, czy rzeczywiście bohaterka "Lalki" Bolesława Prusa Izabela Łęcka śni - jak wynika z tematu zadanego maturzystom - czy marzy na jawie. Matematycy podnieśli z kolei sprawę jednego z zadań, w którym - ich zdaniem - nie napisano wprost, że chodzi o wielomian trzeciego stopnia. W piątek pojawiły się wątpliwości dotyczące z kolei jednego z zadań z fizyki; tym razem kwestionowane było rozwiązanie przedstawione przez CKE jako poprawne. Pod koniec kwietnia wybuchł spór wokół egzaminu gimnazjalnego, na którym uczniowie musieli napisać dwa teksty własne, w tym charakterystykę wybranego bohatera "Syzyfowych prac" Stefana Żeromskiego albo "Kamieni na szaniec" Aleksandra Kamińskiego. W niektórych szkołach lektury te nie zostały jednak przed egzaminem omówione. Tymczasem jego wynik ma wpływ na przyjęcie ucznia do szkoły ponadgimnazjalnej.