Zadaniem rządowej rady przeciw mowie nienawiści, ksenofobii oraz agresji i dyskryminacji w życiu publicznym ma być przygotowywanie rekomendacji dotyczących profilaktyki - tzn. jak spowodować, by mowy nienawiści było w Polsce mniej. Boni, który był w środę gościem TVN24, pytany o to, kiedy rada powstanie, zwrócił uwagę, że projekt w tej sprawie, który formalnie przygotowała pełnomocniczka rządu ds. równego traktowania Agnieszka Kozłowska-Rajewicz, został już przyjęty przez Komitet Stały Rady Ministrów. Wyraził przekonanie, że projekt zostanie skierowany do podpisu premiera Donalda Tuska w pierwszej dekadzie stycznia. "Chciałbym zrobić w połowie stycznia pierwsze posiedzenie tej rady" - zapowiedział szef MAC. Jak dodał, w skład rady wejdą wiceministrowie kilku resortów. Rzecznik MAC Artur Koziołek powiedział w środę PAP, że będą to przedstawiciele ministerstw: Administracji i Cyfryzacji, Spraw Wewnętrznych, Edukacji oraz Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Jak dodał, nie jest wykluczone, że skład zostanie rozszerzony o przedstawicieli innych resortów czy instytucji zajmujących się kwestią dyskryminacji. "Jednak decyzja nie została jeszcze podjęta, będzie zależała od pana premiera" - powiedział rzecznik MAC. "Nie będziemy cenzurować, chodzi o stworzenie klimatu społecznego" Według Boniego głównym zadaniem rady będzie profilaktyka, czyli przygotowywanie działań, która mają zapobiec rozprzestrzenianiu się mowy nienawiści. "Siadamy i zastanawiamy się, jak działać edukacyjnie, czyli profilaktycznie - i to dotyczy głównie systemu edukacji - ale także, jak w sytuacjach, w których następuje oczywiste przekroczenie i łamanie prawa, jak szybko i sprawnie powinna działać policja" - powiedział Boni. Dopytywany o to, czy rada będzie się zajmować także przeciwdziałaniu mowie nienawiści w sferze polityki, odparł, że nigdy tego nie powiedział. "Tego nikt nie powiedział, to zostało powiedziane tylko w mediach, ja tego nigdy, nigdzie nie powiedziałem" - zaznaczył szef MAC. Jak dodał, agresja w języku polityki "jest tylko wierzchołkiem góry lodowej". Według szefa MAC, rada nie będzie zajmować się cenzurowaniem wypowiedzi, w tym wypowiedzi polityków. "Natomiast myślę, że jest ważne, żeby tworzyć klimat społeczny, w którym będziemy ostrożniejsi w wypowiadanych słowach, które atakowałyby kogoś za to, że ma inne poglądy" - ocenił. Jak dodał, chodzi m.in. o ataki rasistowskie, wymierzone w pochodzenie, preferencje seksualne czy odmienności kulturowe.