W środku złożono zalakowaną tubę ze szczątkami prezydenta, który zginął w katastrofie pod Smoleńskiem. - Nie wiem, czy to był pogrzeb, ale to była jakaś formalność. W każdym razie tak było - mówi w rozmowie z reporterem RMF FM Siuta, pytany, czy na Wawelu odbył się drugi pogrzeb. - Trzeba było odpieczętować sarkofag i zostawić w takim stanie, w jakim był. Zdjąłem boczną płytę - dodaje. Wykonawca nie chce mówić o tym, co włożono do środka, ponieważ - jak tłumaczy - wiąże go tajemnica państwowa. Nie wie także, kto poza służbami był obecny przy tym pochówku. Pogrzeb Lecha i Marii Kaczyńskich odbył się w Krakowie 18 kwietnia.