Szefowa partyjnej komisji rewizyjnej Gabriela Lenartowicz zapewnia, że nie miała dotąd zastrzeżeń do finansowania usług dla PO poprzez tę fundację. Fundacja Państwo Prawa otrzymała od Platformy Obywatelskiej przez trzy lata swojej działalności ponad trzy mln zł - napisał w poniedziałek tygodnik "Wprost". Gros środków - jak wskazał tygodnik - przelewanych jest z Funduszu Eksperckiego, który musi utworzyć każda partia na opracowanie ekspertyz prawnych, politologicznych, ekonomicznych czy socjologicznych. W partii ukrywano jednak to, że powołał ją Piotr Borys, prawa ręka Grzegorza Schetyny. Większość polityków PO nic nie wie o działalności tej instytucji - pisze "Wprost". Tygodnik informuje, że Fundacja Państwo Prawa istnieje od maja 2016 r. Jej prezesem jest Tomasz Świętoński, były koszykarz i pracownik Ministerstwa Sportu i Turystyki w czasach rządów PO-PSL. Wśród tworzących fundację prawników są m.in. prof. Marek Chmaj, prof. Andrzej Bisztyga, prof. Sabina Grabowska, prof. Anna Rakowska-Trela oraz mec. Jacek Dubois. Decyzji o powołaniu fundacji nie zawarto jednak w żadnej uchwale zarządu - dodaje "Wprost". O jej działalności nie wiedzą też - według tygodnika - tacy politycy jak Sławomir Neumann czy Bogdan Borusewicz. "Dowiedziałem się dziś z prasy" "Sprawami kontroli w PO zajmuje się komisja rewizyjna i ona zapewne zajmie stanowisko w tej sprawie" - mówi szef klubu KO i wiceszef Platformy Borys Budka, pytany o materiał "Wprost". "O tego typu wydatkach dowiedziałem się dziś z prasy" - przyznaje. Budka zaznacza zarazem, że nigdy w historii Platformy partia nie miała problemu z zatwierdzeniem sprawozdań finansowych przez Państwową Komisję Wyborczą i "nigdy nie było żadnych niepokojących sygnałów". Z kolei przewodnicząca komisji rewizyjnej PO, posłanka Gabriela Lenartowicz, zapewnia, że działalność Fundacji Państwo Prawa jest jej znana. "Nie napotkałam dotąd na żadne wątpliwości w związku z finansowaniem usług przez Platformę, zamawianych w tej fundacji" - podkreśla. Zaznacza, że fundacja zajmuje się m.in. przygotowywaniem dla partii ekspertyz prawnych, czy opiniowaniem ustaw. "To nie jest fundacja polityczna, nie zajmuje się polityką, tylko stroną prawną" - mówi Lenartowicz. "Zresztą, proszę zobaczyć, jakie autorytety prawnicze zasiadają w radzie" - dodaje. Zwraca przy tym uwagę, że PO jest "bodaj jedyną partią", której sprawozdań finansowych nie kwestionowała nigdy Państwowa Komisja Wyborcza.