W poprzedniej kadencji Sejmu Platforma Obywatelska zbojkotowała PiS-owską komisję "Solidarne państwo", uznając, że to propagandowa maszynka do przepychania ich projektów. Teraz PiS krytykuje "Przyjazne państwo". To czysta złośliwość zgodnie z polityczną zasadą: "Z Wiejskiej każdy pomysł jest dobry, ale pod warunkiem, że jest nasz i to my go realizujemy". Prawo i Sprawiedliwość uważa, że komisja "Przyjazne państwo" jest tworzona z powodów czysto propagandowych. - To pierwsza od 17 lat propozycja powołania komisji, która nie zajmuje się ustawami - zaznacza . - Chodzi o likwidowanie przepisów, a nie o ich tworzenie - odpowiada z PO. - W tej wojnie będą zbombardowane przepisy, zlikwidowane uchwały i zamordowane paragrafy. I nawet piąta kolumna w postaci PiS nas nie powstrzyma - zaznacza. PiS zauważa jednak, że siedmioosobowa komisja, bo tyle ma liczyć gremium "Przyjaznego państwa", nie poradzi sobie z setkami ustaw do zweryfikowania.