Wicepremier powiedział na konferencji prasowej, że PSL jest za tym, by Platforma zwróciła wszystkie pieniądze, które dostała z budżetu. Przypomniał, że jego partia przez kilka lat nie otrzymywała środków z tego źródła. W 2003 roku PKW odrzuciła sprawozdanie finansowe PSL za 2002 r. uznając, że Stronnictwo sprzedało należące do niej nieruchomości z naruszeniem ustawy o partiach politycznych. W konsekwencji PSL nie otrzymywało subwencji do końca ówczesnej kadencji parlamentarnej - partia straciła wtedy 5,5 mln zł. - Mieliśmy okazję funkcjonować parę lat bez pieniędzy budżetowych i daliśmy sobie radę - podkreślił wicepremier. - Powinniśmy się trzymać tych pozycji w budżecie i biznesie, gdzie są duże pieniądze i tam szukać rozwiązań - dodał. W środę PO przedstawiła projekt nowelizacji ustawy o partiach politycznych, zakładający zawieszenia przekazywanie partiom subwencji z budżetu państwa od kwietnia 2009 do końca grudnia 2010 roku. Komentując tę propozycję, przewodniczący klubu PSL Stanisław Żelichowski powiedział, że jest zaskoczony pomysłem PO. Dodał, że klub PSL będzie próbował w tej sprawie znaleźć kompromis. Zaznaczył, że w tej sprawie z klubem PO nie było konsultacji. - Owszem, myśmy rozmawiali, ale dotyczyło to zupełnie innego projektu niż ten, zakładający całkowite zawieszenie finansowania partii z budżetu - tłumaczył. Przewodniczący klubu PO Zbigniew Chlebowski poinformował dziennikarzy, że rozmawiał z liderami PSL o zawieszeniu finansowania partii z budżetu, którzy - jak mówił - na pewno nie zgłoszą wniosku o odrzucenie projektu Platformy w pierwszym czytaniu. Własny projekt dotyczący zmian zasad finansowania partii politycznych ma złożyć w przyszłym tygodniu w Sejmie klub Lewicy. Chce ona zmniejszenia subwencji dla poszczególnych ugrupowań, tak by najbogatsze partie dostawały około połowę tych środków; biedniejsze zaś - relatywnie mniej. SLD proponuje również takie zmiany, które zakażą partiom wydawania publicznych środków na spoty reklamowe i billboardy.