wygłosił we wtorek w Wyższej Szkole Menadżerskiej w Warszawie wykład o aktualnych problemach politycznych w Polsce. - Platforma Obywatelska ma szansę być jedyną partią, która będzie rządziła przez dwie kadencje.(...) Za wcześnie powiedzieć czy ją wykorzysta. Po dwóch miesiącach notujemy wzrost poparcia - to się nikomu nie udawało, zawsze był spadek - powiedział Niesiołowski. Jego zdaniem, rząd stoi przed wieloma wyzwaniami, którym będzie musiał sprostać w najbliższym czasie. Wśród nich Niesiołowski wymienił emigrację i problem biedy i wykluczenie społecznego. - Elementem, który się za wolno zmienia to udział społeczeństwa w korzyściach z odbudowania kapitalizmu.(...) Beneficjentów tego co się stało po 1989 roku jest za mało. Są ogromne obszary biedy, ubóstwa i wykluczenia. (...) Istnieje problem znalezienia formuły, aby nasz system ekonomiczny był bardziej sprawiedliwy - stwierdził wicemarszałek Sejmu. W opinii Niesiołowskiego Polacy wtedy przestaną emigrować w poszukiwaniu pracy, kiedy w Polsce będą warunki ekonomiczne podobne do tych istniejących w krajach, do których jadą. - Skala emigracji mnie przeraża. Jest wyzwaniem. Jest klęską dla polityków, którzy doprowadzili do tego, że setki tysięcy młodych, zdolnych, przedsiębiorczych ludzi opuszczało kraj. Twierdzenie, że da się to szybko zmienić jest dość naiwne - uważa Niesiołowski. Jego zdaniem, demokracja w Polsce jest "solidnie zabezpieczona, a ostatnie wybory są tego przykładem". - 21 października (dzień ostatnich wyborów parlamentarnych) to był triumf demokracji porównywalny trochę do 4 czerwca 1989 roku - pod pewnymi elementami entuzjazmu, radości i nadziei - uważa Niesiołowski. Zagrożeniem dla polskiej demokracji jest - w oczach wicemarszałka - upartyjnienie państwa. Jako przykład takiego upartyjniania Niesiołowski podał "działania ze strony PiS". - Napotkałem tam działania, moim zdaniem, niezwykle szkodliwe dla państwa i demokracji w Polsce - powiedział Niesiołowski. - Ostatnie dwa lata zburzyły wszystkie tak mozolnie i cierpliwie budowane przez 16 lat, pewne już wydawałoby się, uznane obszary zgody narodowej, jak na przykład zgoda co do polityki zagranicznej czy szanowania wyroków sądowych - stwierdził wicemarszałek Sejmu.