- Kończymy z PiS dyskusję na temat debat. Nie będziemy organizować już - jako Platforma - debaty z PiS, bo widać, że z tą partią, która już tyle razy oszukiwała i kłamała w tej kampanii, nie da się nic ustalić - mówił Olszewski na konferencji prasowej. Olszewski stwierdził, że PO wielokrotnie wyciągała rękę do PiS, zapraszając do debat. - Widać, że strach przed debatami z Platformą w tamtym środowisku jest tak przeolbrzymi, że PiS co rusz wymyślał nowe pomysły, aby do tych debat nie doprowadzić. To powoduje sytuację, która jest męcząca dla wszystkich - ocenił. Rzecznik klubu PO powiedział, że sztab PiS nie odpowiedział na zaproszenie od szefa sztabu wyborczego PO, aby spotkać się i porozmawiać o szczegółach organizacyjnych debat. - Szef sztabu PO Jacek Protasiewicz wielokrotnie zapraszał PiS do debat, był skłonny rozmawiać o debatach, zaproponował rozwiązanie kompromisowe, niestety PiS nie wykonał ani jednego ruchu, który skutkowałby tym, aby o tych debatach rozmawiać. Nie będziemy już dyskutować (z PiS) o debatach - zapowiedział Olszewski. Olszewski poinformował, że formuła debat proponowana przez PiS, czyli - jak mówił - "wzywanie" ministrów, bez ustalenia zakresu rozmów i szczegółów technicznych, byłoby "prostym przesłuchaniem". - My chcemy rzetelnie dyskutować, a nie być przesłuchiwanym przez PiS - podkreślił. W piątek w siedzibie PiS miała się odbyć pierwsza z cyklu debat, na którą została zaproszona minister edukacji Katarzyna Hall. Na konferencji prasowej zaprezentowano także nowy spot wyborczy PO z udziałem premiera Donalda Tuska. Mowa jest w nich o dwóch inwestycjach: nowym domu kultury w Pile i autostradowej obwodnicy Wrocławia. - Jeśli w miejscowości nie ma domu kultury, to nie ma nic - mówi w spocie kobieta. - Występowałam dwa razy na tańcach. Podoba mi się tutaj, jest fajnie - oceniła kilkuletnia dziewczynka. Odnosząc się do obwodnicy Wrocławia kobiecy głos zaznacza, że "tirów ubyło, ale nie całkowicie". - Jesteśmy gotowi wiele wycierpieć, byle mieć korzyść - zapewnia z kolei mężczyzna w samochodzie. - Od czterech lat zmieniamy Polskę. Wiem, że wiele spraw toczy się wolniej niż byśmy tego wszyscy chcieli, ale wiem też, że jesteśmy na dobrej drodze - mówi na zakończenie reklamówki szef rządu.